Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 23:34
Reklama
Reklama
Reklama

Guzy Kubusia znikają, a chłopiec wraca do życia. Jednak jego zdrowie kosztuje 2,5 miliona złotych!

Guzy Kubusia znikają, a chłopiec wraca do życia. Jednak jego zdrowie kosztuje 2,5 miliona złotych!
To, co przeżywa rodzina Kubusia, jest nie do opisania. Najpierw straszna diagnoza, potem kosztowna nadzieja, walka o zebranie ogromnej kwoty pieniędzy i nareszcie poprawa stanu zdrowia synka. Jednak spokój nie trwał długo, aby Kubuś nadal czuł się dobrze, musi kontynuować leczenie oszacowane na 2,5 miliona złotych. 

Kubuś ma 5 lat i w swoim krótkim życiu doświadczył wiele cierpień. Zamiast szaleć z rówieśnikami na placach zabaw, czas spędzał w szpitalach i przychodniach. Ten mały, dzielny chłopczyk zmaga się z ciężką chorobą jaką jest neurofibromatoza typu pierwszego, w jego ciele tworzą się guzy. Najbardziej cierpiał w wieku 3 lat, kiedy problemy z nerkami wywołały wodonercze i refluks. Każdy dzień przynosił Kubusiowi ogromną dawkę bólu i z każdym kolejnym dniem maluch stawał się coraz słabszy. Jedyną nadzieją było eksperymentalne leczenie w USA, warte 2,5 mln złotych. Rodzina poruszyła niebo i ziemię i dzięki wsparciu ludzi dobrej woli udało się zebrać pieniądze. Pisaliśmy o tym na naszym portalu tutaj i tutaj.

Pierwsze efekty leczenia widoczne były już po 6 miesiącach – guzy przestały rosnąć, od tego czasu nie pojawiły się też nowe. Po 2 latach badania wykazały zmniejszenie się guzów, zniknął ból. Kubuś dziś czuje się dobrze tylko dzięki nierefundowanemu leczeniu. Chłopczyk poszedł do przedszkola i nawiązał przyjaźnie. Jego funkcjonowanie, mimo wciąż wielu problemów zdrowotnych, zdecydowanie się poprawiło. Lekarze stwierdzili, że Kuba musi kontynuować leczenie. Niestety nie wiadomo, czy rodzina zbierze ogromną kwotę pieniędzy na jaką oszacowano życie Kuby. Znów pojawił się strach przed cierpieniem, wciąż rosnącymi guzami, złośliwym nowotworem i śmiercią.

- Organizm Kubusia bardzo dobrze reaguje na leczenie, dlatego lekarze podjęli decyzję o przedłużeniu terapii na kolejne 3 lata. Problem w tym, że znów sami musimy za nią zapłacić – kolosalne pieniądze! Blisko 2,5 miliona złotych – tyle kosztują kolejne lata spokoju, zdrowia i życia dla mojego synka! To straszne mieć świadomość, że życie naszego ukochanego dziecka zależy od pieniędzy, sami nie jesteśmy w stanie zebrać tyle pieniędzy. Ze względu na inflację okazało się, że cena za opakowanie leku wzrosła – teraz brakuje nam środków na najbliższe 3 miesiące leczenia – na już potrzebujemy blisko 190 000 złotych! - mówi pani Gabrysia, mama Kuby.

Rozpoczęła się kolejna walka o zebranie pieniędzy dla małego Kubusia. Każdy kto chce pomóc i dać chłopcu szansę na zdrowie może wpłacić dowolną kwotę pieniędzy na zbiórkę - kliknij, aby przejść


328709014_2484278158386066_6648115756163621688_n

328709014_2484278158386066_6648115756163621688_n

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Set i mecz 15.02.2023 21:44
Ten mecz pokazał jakich mamy zmienników,kompleksowo drużyna z Zawiercia ma lepszą 12 od Zaksy,chcąc zawojować Europę trzeba mieć dobrych 12 siatkarzy.

🇨🇵 ZAKSA 🇨🇵 15.02.2023 20:45
Wyrównany ten pierwszy set bez większych fajerwerków. Poziom słaby, sporo błędów z obu stron. Zbytnio nie ma o czym pisać. Dopiero w końcówce zaczęło się coś dziać. Najpierw ustrzelili Shojego na zagrywce i Zaksa straciła przewagę. Potem nasi dotknęli siatki przy bloku na Kovačevicu i zamiast znów wyjść na prowadzenie to przegrywali punktem. Potem as Paszyckiego i prowadzenie. Śliwka skończył zabawę wybijając po bloku. Sporo szczęścia Zaksa miała. Mimo marnego przyjęcia jakoś wymęczyli tego seta. Strasznie dużo popsutych zagrywek było. Drugi set znowy wyrównany i walka punkt za punkt. Potem seria błędów Zaksy. Bednorz nie przyjmuje zagrywki, dodatkowo jeszcze as Zawiercia, czapa na Kaczmarku i Bednorz wrzuca piłkę w siatkę. Pogubili się nasi w tej części seta i 5 punktów straty się zrobiło. I set w plecy, bo nie udało już się tego odrobić. Jedynie Śliwka trzymał poziom do tej pory. Bardzo dużo błędów obu drużyn po dwóch setach. Trzeci set znowu wyrównany od początku. Oddajemy punkty przez głupie błędy zamiast je ciułać jakoś, bo mozolnie to dziś idzie. Dobrze, że w końcówce po dwukrotnym bloku na Kwolku kozły odskoczły na cztery punkty. Ale znów stracili trzy punkty z rzędu i końcówka na styku. Słabo to dziś wyglądało w porównaniu do pierwszego meczu. W ostatniej akcji Shoji wyciągnął piłę po bloku na Bednorz ale za drugim razem Bednorz skończył tego seta i mamy awans. Dobrze, że Śliwka dziś atak trzymał i zdobył najwięcej punktów, bo kiepsko ta gra wyglądała u reszty. Od czwartego seta to już sparing rezerw przegrany przez nasze gwiazdy. Teraz trzeba zrewanżować się Trentino za dwie porażki w grupie i ich wyeliminować. Ale to wszyscy muszą zagrać na swoim normalnym poziomie. Liczę na to, że się sprężą i zagrają z Perugią w półfinale. Ale do tego jeszcze daleko.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ