Niezdolność do pracy byłych wiceprezydentów Kędzierzyna-Koźla Pawła Ramsa i Jacka Króla, która zbiegła się z końcem poprzedniej kadencji samorządu i porażką wyborczą byłego prezydenta Tomasza Wantuły, wywołuje coraz większe oburzenie. Dzisiaj zawiadomienie do odpowiednich organów w tej sprawie przez grupę radnych zapowiedział radny Andrzej Kopacki. Stosowne pismo przygotowuje już radny Michał Nowak.
- Rada miasta nie ma żadnej kompetencji do działania w tej sprawie, ale ze względu na ogromne społeczne kontrowersje postanowiliśmy zwrócić się do ZUS nie jako radni, ale jako zwyczajni obywatele - wyjaśnia radny PO Michał Nowak.
Przedłużenie zwolnienia chorobowego przez byłego wiceprezydenta Pawła Ramsa to dzisiaj nasz temat dnia – więcej o tym czytaj TUTAJ i TUTAJ. Sprawa jest szeroko komentowana na Facebooku. Wpis postanowił zamieścić także niezależny radny rady miasta Andrzej Kopacki, który zapowiedział, że nie zamierza dłużej biernie się wszystkiemu przyglądać.
„Radni miejscy skierują w tej sprawie stosowne pismo do ZUS-u. Skoro organy i instytucje powołane do tego celu nie reagują w sposób, jakiego oczekują Mieszkańcy, to musimy je wyręczyć” – napisał radny Kopacki. „Ufam, że wszyscy radni złożą pod tym pismem swoją parafkę. Pytanie zasadnicze – ile jeszcze ten cały cyrk będący pozostałością po poprzedniej kadencji będzie się za nami ciągnąć?” – pyta.
Obecnie wypłata dochodów wynikających ze stosunku pracy byłych wiceprezydentów spoczywa na barkach ZUS. Urząd miasta przekonuje, że w tej sprawie nie ma żadnego pola manewru.
Szanowni Panowie rajcy z Koźla.
W pełni popieram wasz zamysł. Lecz ja na Waszym miejscu skierował bym również pismo w tej sprawie do prezesa ZUS i prokuratora generalnego. Bo to co się dziej w tej sprawie to nic innego jak rozbój w biały dzień. Ale idę o zakład, że wszyscy trzej panowie złożeni niemocą przedstawią zwolnienia lekarskie wystawione przez psychiatrę i będziecie im mogli nadmuchać.
Jest to podobna sytuacja jaka miała miejsce z panią Terenią K., która o ile pamięć mnie nie myli "chorowała" blisko pół roku. Podobny numer wywinął również przed laty kapciowy Lecha Wałęsy - Mieczysław W., który po złamaniu nogi długo się leczył i prezydent Kwaśniewski nie mógł wręczyć mu wypowiedzenia.
Zastanawia mnie również to czy ci panowie pomimo pobytu na zwolnieniu lekarskim odebrali już przysługujące im prawnie trzy miesięczne odprawy.
Kasia
02.02.2015 20:39
Dosłownie wstyd..no tak ale do innej pracy się nie nadają bo rączki by se wybrudzili..zus porządnie do dupy powinien im się przyczepić, i jescze karę wlepić za takie kłamstwa, na głupotę są chyba chorzy..
Lili
02.02.2015 20:07
A zwykłym ludziom od razu dobiorą się do skóry za takie coś. Bardzo dobrze, sama bym się pod tym podpisała.
Grzegorz Stępień
Napisz komentarz
Komentarze