Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 11:24
Reklama
Reklama
Reklama

Nocne włamanie do sklepu spożywczego. Złodziej połasił się na papierosy

Nocne włamanie do sklepu spożywczego. Złodziej połasił się na papierosy
W nocy z poniedziałku na wtorek doszło do włamania do sklepu w Sukowicach (gmina Cisek). Łupem złodzieja padł towar o wartości kilku tysięcy złotych, głównie papierosy.

O włamaniu policjanci zostali powiadomieni dziś przed godziną 6, krótko przed planowanym otwarciem sklepu. Na miejscu pracują policyjni technicy zabezpieczający ślady.

- Ze sklepu skradziono głównie papierosy. W tej chwili wyjaśniane są szczegółowe okoliczności zdarzenia - informuje komisarz Magdalena Nakoneczna z kędzierzyńsko-kozielskiej policji.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Troska 25.11.2018 11:34
Czy Pani się dobrze czuje?

Jola 24.11.2018 23:05
Jezdze taksowka bo prawko mam krotko. 4 dogi przejechalam bo chamowac nie umialam. Teraz mam brudne po nich nadkola, umyj mnie moj mercedes wola. Ale ja jade na proszona kolacje, zycie pokaze kto ma racje! :P!

Jola 24.11.2018 23:00
Anakonda to typowe pozywienie biedoty indianskiej w drzungli. Wiem ale ja i monsz jestesmy bogaci stac nas nawet na jedzenie tego samego co biedota ale daleko i dlatego nikt nie wie ze to jedzenie dla psow.

Jola 24.11.2018 18:20
Opole - akcja "micha dla psa" http://opole.naszemiasto.pl/artykul/akcja-micha-dbaja-o-psy-w-opolu-i-kedzierzynie-kozlu,4187352,art czysciutka w Opolu na Piastach akcja micha... pochwalic..ale nie pozwolilabym sie napic z tak brudnej miseczki, sorry ale uderzyl mnie po oczach wyglad Maltanczyka latem tamtegoz artykulu, o misce juz nic nie pisalam...z nadzeja, ze ktos inny zwroci na to uwage. Za grzecznosc mi sie "oberwalo";D Wlasciciela tamtego Maltanczyka opierniczyla za znecanie sie nad psem, jego pan/pani bedac w korzuchu pewnie by do tej miski sie zamoczyc chciala, do tego nagrzane sciany bloku, gdzie pancia moze nago paradowac, a pies w korzuchu zimowym... nagrzewa sie bardziej. Na Piastach bloki same co nie?;) papa wychodzimy juz taxi podjechala...produkuj sie dalej w szalenstwie msciwosci jolciu;)

Jola 24.11.2018 18:13
Aha a pies to powazna inwestycja nie dla biedoty. Corka studentka prawa to fajna sprawa. Ide na pole obalac jabole. Maltanczyki dobre chlopczyki. Hilton marriot czy tez nie, psa nie kupie znowu se. Jest zapisany w testamencie, temu co na kangury poluje zawziecie!;P

Jola 24.11.2018 16:53
Przed chwila maz przeczytal cie jolciu, pokiwal z politowaniem "madra" glowka -stwiardzajac, w pupie bylas, pupcie widzialas, a nawet "za miedza" w sklepach "dobrych" tez nie bylas. Kangury, renifery, losie... wszystko kupisz, dla psa w ich sklepach,i dla ludzi w masarniach. Weza anakonde tez jadlam na wyjezdzie. Ale to juz w super restauracjach, gdzie trzeba rezerwacje robic 3 m-ce wczesniej;) Wez sie do pracy a nie zazdrosc, ja tez nie lubie sie uzewnetrzniac. Kasasz jak zmijka od artykulu "Micha dla psa". W tamtym artykule pies byl zaniedbany, upaly straszne a on w "siersci zimowej". Niechby sie jego pancia ubrala w korzuch i posiedziala w pokoju blokowym na x pietrze, gdzie na stole jajecznice smazyc mozna. Dlatego napisalam wtedy, ze "pies niezadbany" bo zarosniety byl totalnie jak na lato - dobro psa mi blizsze niz tacy ludzie jak ty. Takich mijam szerokim lukiem, i unikam kontaktow. Powodzenia w pluciu nadal;) az mi cie zal...

Jola 24.11.2018 16:37
A kangury w puszkach w Niemczech w "dobrych" psich sklepach sa. Z marketu karmy psowi sie nie k u p u j e. Dla ludzi tez kangura mieso jest, ale nie w psich sklepach. Bylam - widzialam;)

Jola 24.11.2018 16:32
Imienniczko, ale jestes prymitywna. Chcesz mi dokuczyc? Ten plan ci sie nie uda;) Stek bzdur. Co do miseczki... faktycznie z plastikowych nie je;D Piszesz z Australii? masz wiedze w cenach tamtejszych... coz jak sie pracuje, to sie ma, pracy w brod i ciut, tylko trzeba chciec. Dobije cie... karma dla naszego "zlotka" kosztuje 600 pln (daje 150eur). Psy mam 2 Maltanczyki ( w tym jeden bez alergii). Oba z rodowodem;P Do tej pory same biedotki z sierocinca psiego byly. Ze wzgledu na wiek nasz i by nie cierpiec po "odejsciu" psa (boli bardzo) chcemy by psiak przezyl nas, dlatego kupilismy szczeniaczki pierwszy raz w zyciu "swoj" kupiony psiak. Dwa by mialy wesolo ze soba. Mamy propozycje "rozmnazania ich", ale nie skorzystamy, pies ma sie cieszyc zyciem wygodnym, a my nim, a nie maszyna do zarabiania forsy. Dom z psami jest domem radosci, bez psa smutno i nijako. Duzo podrozujemy, psy sztuk 2 z paszportami z nami leca, koszta "latajace" sa spore i troche papierologii. Wyjatkiem byly urlopy w Niagara, gdzie psa w "Hiltonie" miec nie mozna, inne hotele nam nie odpowiadaly. Zostaly w domu z corcia -studentka prawa;) A teraz mnie zjedz, Jolcia wychodzi za godzinke z mezem wyjadac innym psom z miseczek, teraz suszy paznokietki przy laptopku;P

Jola 24.11.2018 10:40
I jeszcze dodam ze psina je tylko z posrebrzanych miseczek, bo nie sa tak toksyczne jak zwykle plastiki. Ostatnio bylismy u psiego znachora w niemczech, bo robil rzadkie kupy po miesie z kangura. Znachor skosztowal miesa z jego miseczki i stwierdzil ze ktos mnie zrobil w wala, bo to mieso ze starego knura bylo. Tak robia ludzi za wariata w internenecie. Trudno, przestalam placic za prond kredyty i leki zeby misiaczkowi kupic kangurzyne z australii po 258 zl/kg. Ale kupuje bo ile taki psiaczek Maltanczyk zje. Pol kilo na tydzien a ja dojadam po nim. Monsz robi w niemcach stac nas. Wam radze to samo. Pies to powazna inwenstycjia albo wcale.

Jola 23.11.2018 19:49
zapomnialam uzupelnic;) Moj ma alergie pokarmowa, dlugo sie dochodzilo do tego. Zrobiono testy i inne badania - dolozylismy 2200 zl i w koncu diagnoza na co. Wiec moze jesc kangura, koze, zajaca (nie krolika) i renifera. Wszystko bez minimalnego grama pasternaku, bo ten najwiecej szkody narobil. Najpierw byla konina, ale tez nie przyswajal dobrze. Zadnych warzyw... w przeciwienstwie do Yorczki, bo ta papryke jadla jak pop-corna, za nia i za ogorkiem zielonym pokroic by sie dala. Wykonczyl jak rak watroby i padaczka -z pseudohodowli byla. Klopot troszke, ale karma do zdobycia jak sie pomysli. Z Niemiec karma "dojezdza". Pies szczesliwy bo zdrowy i my bo pies zdrowy:) Kosztowalo sporo ale warto bylo.

Jola 23.11.2018 19:41
Swoja czy cudza? ;P Jesli chodzi o MOJEGO psa, to systematycznie jest u fryzjera co 3 -ce. Na zime nie wolno strzyc krotko, zreszta w sweterkach chodzi i kurteczkach, wetdy sie czesto gesto koltunki robia. Maltanczyki wymagaja szczegolnej pielegnacj - mysle, ze wiecej niz Yorki (oczy u Yorka) Yorka mialam ze schroniska przytulilam. Czesac co dnia, a bynajmniej raz na tydzien dokladnie. Fryzjer albo lekarz obcina pazurki, szczegolnie te boczne -bo moga wrastac zakrecone i sie wbijac w lapki. Szampon specjalny ma, nie z marketu, kupuje u weta (95 zl) po szamponie z marketu to sie do niego pchly od kotow wdaly. Co kwartal dostaje tabletke "Bravecto" ktora jest przeciw kleszczom i pchlom, a tych pelno w trawie od kotow. Co najwazniejsze to... uszy Maltanczyka, fryzjer albo lekarz wyrywa ("wyrywa") ja nie chce, bo mnie boli jak jego boli cos..w srodku ucha wloski ktore sie zakurzaja na spacerach i moze dojsc do slimaczenia sie i zapalenia ucha (brud). Usuwa sie penseta albo palcami, to trwa min. Zreszta co ja bede pisac, nazwano nie juz "wariatka";) Sa strony gdzie mozna poczytac o pielegnacji danej rasy psa. Wariatka, bo dbam o higiene psa, np myje lapki po spacerach (woda) brzydzilabym sie by pies depczac po innych sikach psa, tudziez kupkach... czy wymiocinach, bo i te sa na chodnikach, biegal mi po salonach. Jest tak czysty, ze do lozka smialo mozna wpuscic. Podworkowe psy, ktore zyja poza domem (buda) to co innego, bo ich kOmpac czesto nie wolno. A maltanczyki, to wiadomo maskotki zywe jak i inne malenstwa. Mysle, ze poczuejssz sie ukontentowany tym co przeczytales. aaaa... napisala "Jola wariatka" ;D

Jola 23.11.2018 19:10
Gole w pasek.

Dr Bogdan - ginekolog 23.11.2018 17:04
A jak ty dbasz o sierść teraz?

Jola 23.11.2018 14:22
Co za s*inia sie podemnie tu podszyla? Podejrzewam, ze znajoma/y kogos od psiaka Maltynczyka, z akcji "Micha dla psa";D Zabolalo zwrocenie uwagi na "dbanie" o siersc psia latem. Takie upaly jak byly, to pies byl sporo zarosniety. Co nie znaczy by wygolic calkiem - ot zostawia sie 4-5 milimentrow, by poparzen nie bylo. Kazdy "dobry psi fachowiec" to wie, czyli fryzjer i lekarz;P Pfffff....Zali mi cie joleczko, jesli nie masz pojecia o dbaniu o psa danej rasy, nie zabieraj glosu.

Jola 20.11.2018 23:47
Chytry Janusz albo zbyt zaufal ludziom. Takie uroki zycia na wsi. Milo ale coraz niemilej. Jak mi kiedys ukradli szpadel i 4 kury to zamykam furtke na droge. A monsz jak nie wyczezwieje to nie ma wstepu do sypialni. Z psami spi.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ