Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 18 maja 2024 17:54
Reklama
Reklama

Stawiam na uczniów i edukację. Rozmowa z Marzanną Gądek- Radwanowską

Stawiam na uczniów i edukację. Rozmowa z Marzanną Gądek- Radwanowską
Z Marzanną Gądek- Radwanowską, nauczycielką II LO i pomysłodawczynią wielu wyjątkowych projektów dla młodzieży, rozmawiamy o starcie w wyborach do sejmiku wojewódzkiego oraz o nowych szansach edukacyjnych dla Kędzierzyna-Koźla.

- W obchodzonym ostatnio Dniu Edukacji Narodowej otrzymała pani złoty medal za długoletnią służbę na rzecz oświaty. Ile lat działa już pani na rzecz młodzieży?

- Kobiecie ciężko jest mówić o wieku, ale nie da się ukryć, że właśnie mija 35 lat mojej pracy w oświacie. Swoją przygodę z nauczaniem zaczęłam w Szkole Podstawowej numer 8, gdzie prowadziłam również szczep harcerski. Później był czas wspaniałych 20 lat pracy z uczniami i nauczycielami PSP nr 6, a obecnie od 2003 roku pracuję w II LO.

- Od lat jest pani kojarzona z kędzierzyńskim liceum oraz z wieloma autorskimi projektami. Proszę o nich opowiedzieć.

- Projektów, które realizuję wspólnie z moimi uczniami, jest naprawdę sporo. Otwarcie Centrum Mediacji Rówieśniczej FIAT PACTUM oraz Festiwal Praw Człowieka to ostatnie dwa, również mojego autorstwa, które mają charakter cykliczny i ze względu na to, że wzbudzają pozytywne zainteresowanie, będą kontynuowane w kolejnych latach. Centrum Mediacji Rówieśniczej FIAT PACTUM to jednostka, która ma pomagać uczniom powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego w procesie polubownego rozwiązywania konfliktów. Natomiast Festiwal Praw Człowieka to wydarzenie społeczno-kulturalne o charakterze cyklicznym, którego celem jest budowanie wiedzy i prawidłowych postaw obywatelskich oraz umiejętności działania pełnych szacunku i empatii wobec drugiego człowieka. Festiwal Praw Człowieka, który w tym roku szkolnym odbędzie się po raz trzeci, cieszy się olbrzymim zainteresowaniem oraz zaangażowaniem zarówno uczniów jak i nauczycieli.  Oprócz tych dwóch bardzo medialnych projektów przez lata pracy pojawiło się wiele innych działań dla społeczności lokalnej mających na celu edukowanie w zakresie szczególnie historii najnowszej. Wszystkie te projekty były realizowane w szkole, w której uczę na co dzień, przy współpracy zarówno  wrocławskim, jak i opolskim oddziałem IPN. Mam tu na myśli konferencje historyczne oraz cykliczne wystawy eksponowane w II LO związane mocno z historią współczesną.

- W jaki sposób udaje się realizować te wszystkie inicjatywy? Skąd czerpie pani pomysły i siłę do ich tworzenia?

- To zasługa uczniów. Zawsze wyznawałam zasadę, że ucząc innych uczę się sama. Mam zaszczyt pracować z młodymi ludźmi, którzy mają wielką wiedzę i właśnie oni mnie inspirują. Lubię, gdy zaskakują mnie na lekcjach, cieszę się gdy możemy wzajemnie uzupełniać swoją wiedzę i ścierać się w dyskusji nawet na najtrudniejsze tematy. Wszystkie projekty powstają właśnie dzięki nim. Ja tworzę projekt i strategię działania, a oni wykorzystują swoją energię i zapał do pracy, żeby całość zakończyła się sukcesem. Oczywiście moje projekty nie miałyby szans na realizację, gdyby nie wsparcie osób decyzyjnych. W tym względzie wyrazy wdzięczności za wsparcie moich projektów należą się przede wszystkim dyrekcji II LO im. M. Kopernika oraz dyrektorom wszystkich innych współpracujących ze mną szkół i przedszkoli, nauczycielom oraz władzom miejskim i powiatowym.

- Chyba największym ostatnim pani sukcesem było otwarcie Szkolnego Centrum Mediacji Rówieśniczej FIAT PACTUM. Jaki był cel jego stworzenia?

- Jest to miejsce, które ma młodym ludziom pomóc w rozwiązywaniu konfliktów. To miejsce ma uczyć szacunku, ma uczyć rozmowy z drugim człowiekiem oraz pokazywać, że problemów nie trzeba rozwiązywać poprzez agresję. Przez cały 2017 rok trwały przygotowania do jego otwarcia. Młodzi ludzie, którzy włączyli się w ten projekt, musieli przejść odpowiednie szkolenia, a sala mediacyjna została wyremontowana siłami zarówno szkoły, jak i rodziców oraz uczniów. Nie doszłoby do jego powstania bez poparcia rady pedagogicznej i rady rodziców. Jest to dopiero początek działalności Centrum, ale już nawiązujemy kontakty z innymi szkołami, które są zainteresowane skorzystaniem z pomocy mediatorów rówieśniczych. Celem Centrum Mediacji Rówieśniczej jest niesienie pomocy, uczenie empatii, wyrozumiałości i odpowiedzialności za drugiego człowieka.

- Jakie są główne problemy z zakresu edukacji na terenie naszego miasta?

- Oświata w naszym regionie, a szczególnie w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, stoi na bardzo wysokim poziomie merytorycznym. Jest to zasługa nauczycieli, rodziców i władz oświatowych nadzorujących szkoły na tym terenie. Jednak sytuacja nie jest idealna, a to za sprawą infrastruktury szkolnej, której jakość pozostawia ciągle wiele do życzenia. Powodem jest brak odpowiedniej ilości środków, przy czym należy zaznaczyć że nie dotyczy to oczywiście tylko naszego miasta i powiatu. Stan infrastruktury cały czas się poprawia, ale nadal wiele szkół boryka się z dużymi problemami. Brakuje dociepleń budynków szkolnych, które mają już przecież swoje lata. O ból głowy przyprawia nauczycieli brak dobrego wyposażenia pracowni, w tym m.in. chemicznych, czy też informatycznych, które powinny być systematycznie modernizowane ze względu na szybki rozwój technologii w różnych obszarach, wpływających na nasze codzienne życie, w tym również zatrudnienie.

Największa bolączką szkół jest wolne tempo rozwoju infrastruktury sportowej, która jest bardzo istotna w pracy każdej szkoły. Na dzień dzisiejszy, wśród szkól średnich, porządną, spełniającą standardy salę sportową posiada tylko II LO im. M. Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu. Zbyt małe dofinansowanie widać zarówno w kwestii możliwości prowadzenia dodatkowych zajęć pozalekcyjnych, jak i realizacji projektów, które rozwijają pasje i zainteresowania naszych uczniów. Oprócz odpowiedniej bazy dydaktycznej problemem jest też słaba komunikacja z ościennymi miejscowościami, z których do szkół przychodzą uczniowie. Ściągnięcie uczniów do powiatu jest sprawą strategiczną, a to wiąże się ze sfinansowaniem dowozu. Niestety utrudnienia transportowe nie wspomagają nas we wzmocnieniu  napływu uczniów. Nie jest to też wina władz powiatowych, ponieważ nie mają one zbyt wielu źródeł finansowych do wykorzystania i robią co mogą dla poprawienia sytuacji. Dlatego w tych wszystkich sprawach należy sięgnąć po środki unijne dostępne dla szkół w sejmiku wojewódzkim.

Moim marzeniem jest wesprzeć szkoły w odpowiednim rozwoju ponieważ brak środków finansowych utrudnia pracę nauczycielom, nie pozwala im rozwinąć skrzydeł. Mamy świetną kadrę pedagogiczną. Wszystkie nasze szkoły średnie posiadają srebrne lub brązowe tarcze potwierdzające jakość kształcenia, ale wiem, że moglibyśmy być jeszcze lepsi, posiadając większe zaplecze finansowe. Kędzierzyn-Koźle boryka się wieloma problemami, w tym z brakiem inwestorów, zanieczyszczonym powietrzem itd., ale uważam, że stworzenie bardzo dobrej bazy edukacyjnej spowoduje, że ludzie będą chcieli mieszkać w tym mieście i wychowywać tu swoje dzieci. Nasze miejsce do życia powinno stać się ekologiczne, klimatyczne i przyjazne zarówno dla zdrowych jak i niepełnosprawnych, dla starszych osób jak i młodych ludzi, którzy dzisiaj mając potrzebę poszukiwania nowego wyjeżdżają, ale kiedyś wrócą.

- Jaki jest powód Pani startu w wyborach samorządowych?

- Celem mojego startu w wyborach jest chęć ściągnięcia do Kędzierzyna-Koźla środków unijnych, którymi będzie można dofinansować naszą edukację. Wiem, że na poziomie sejmiku dużo łatwiej jest zawalczyć o dodatkowe pieniądze i dlatego też zamierzam podjąć działania, w których będą wspierała lokalne władze samorządowe w  aplikowaniu do kolejnych projektów unijnych. Mój start w wyborach nie wiąże się z żadnymi obietnicami.  Jeśli mieszkańcy regionu, powiatu i miasta uznają, że jestem godna otrzymać ich głos, będę im za to wdzięczna. Moja rola w sejmiku wojewódzkim będzie polegała na pracy dla dobra miasta i całego powiatu. Interesuje mnie szukanie nowych możliwości i rozwiązań dla naszego regionu, bo po prostu na to zasługujemy. Jeśli opolskie zostało uznane za najlepsze województwo w wydawaniu unijnych środków, to chciałabym, aby za parę lat to samo mówiono o naszym regionie, powiecie i mieście. To jak powiat będzie funkcjonował zależy tylko i włącznie od nas samych.

- Dlaczego warto oddać głos właśnie na Panią?

- Parę lat temu moi uczniowie zapytali mnie, dlaczego mając tak dużą wiedzę, uczę ich, wychowuję, kształtuje postawy obywatelskie, a sama nie wykorzystuję tych umiejętności w praktyce i nie angażuję się na rzecz pracy w samorządzie. Pytanie to wprowadziło mnie w konsternację i zawstydziło. Mądrą, budującą krytykę traktuję z wielkim szacunkiem, dlatego wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom zainteresowałam się szerzej aktywnością społeczną, która z czasem zaczęła nabierać wymiernych kształtów. Uznałam, że młodzi mieli rację, że to o czym mówię  na lekcjach powinnam wprowadzić w czyn, dając dobry przykład młodszym pokoleniom. Uważam, że warto wrócić do starożytnych idei Peryklesa, który  nawoływał do wspólnego odpowiedzialnego działania wszystkich mieszkańców na rzecz lokalnej społeczności. Lepiej jest wspólnie aktywnie współpracować niż być biernym i wiecznie krytykować. Warto pamiętać, że w jedności siła.

Posiadam odpowiednią wiedzę i jasno określony cel mojej aktywności w samorządzie. Potrafię współpracować z ludźmi, tymi, których już znam i pozyskiwać do współpracy nowych strategicznych przyjaciół. Nie chcę dawać obietnic bez pokrycia. Nie twierdzę, że coś załatwię. Mierzę siły na zamiary, czyli jak mówi prof. Bralczyk stawiam sobie ambitne cele, aby potem na pewno znaleźć siłę na ich osiągnięcie! Pamiętam, że praca w samorządzie to nie jest wielka polityka, to są nasze sprawy tu i teraz i na tym należy się skupić.

Wiem co to jest obywatelskość i staram się ją stosować w życiu codziennym. Mam świadomość treści, jaką niesie ze sobą pojęcie społeczeństwa obywatelskiego, samoorganizującego się dbającego o to, aby prawo i prawa człowieka były przestrzegane. Daję tego dowód w tworzonych i realizowanych przez siebie projektach, dzięki którym w moim wydaniu nigdy nie będzie pustego słowa. Mam nadzieję, że moje doświadczenie w pracy społecznej oraz wizja pracy samorządowej na rzecz naszej społeczności spotka się z przychylnością mieszkańców regionu i pomoże  im  21 października w podjęciu decyzji.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Doma 20.10.2018 23:35
Darku i Krystianie weźcie pod uwagę, że was też nie lubiano za ciągłe przeszkadzanie na lekcjach. Byliście zakałą szkoły. Wstydzę się, że z kimś takim chodziłam do klasy.

krystian 20.10.2018 16:43
popieram tez nie lubilem

21 X 17.10.2018 10:54
Wspomnienia... lekcje historii w PSP6 w latach 80-siątych z panią Marzanną Gądek :) A do teraz do rzeczy. Jest pani świetnym pedagogiem i niech tak zostanie. Proszę nie pchać się do polityki, bo ona również towarzyszy pracy samorządowca (co zresztą powiedział już @kit). A co do kk24. Myślę, że nachalną promocją Koalicji Nowosielskiej wyrządza jej przynajmniej niedźwiedzią przysługę :) Nawet Ci, którzy początkowo nie byli jej przeciwni maja już jej serdecznie dość (co za dużo to niezdrowo). Do zobaczenia przy urnach wyborczych i pamiętajmy: na każdej z otrzymanych 4 kart do głosowania oddajemy tylko jeden głos na wybranego przez siebie kandydata. To od nas zależy, czy wreszcie w naszym mieście zajdą tak potrzebne zmiany na lepsze!

darek 17.10.2018 10:53
Nie lubiłem tej nauczycielki

kit 17.10.2018 08:50
"Pamiętam, że praca w samorządzie to nie jest wielka polityka, to są nasze sprawy tu i teraz i na tym należy się skupić ". Pani Marzanno jest pani inteligentną kobietą i mówi takie rzeczy- gdyby pani była młodą osoba to rozumiem , ale jest pani moją rówieśniczką . Polityka jest wszędzie na każdym stopnia władzy i tej samorządowej też. To od nas zależy tylko czy będzie ona czysta , przejrzysta czy jak robią to niektórzy ludzie brudna, zakłamana. A teraz do KK24 . Czy musicie na siłę promować koalicję pani Sabiny. Wszędzie jej pełno. Jest to moim zdaniem przegięcie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ