Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 10:16
Reklama
Reklama

Dla Miłosza przepłynie pod wodą 300 km. Niezwykły wyczyn Janusza Czachora

Dla Miłosza przepłynie pod wodą 300 km. Niezwykły wyczyn Janusza Czachora
Miłośnik nurkowania z Kędzierzyna-Koźla i jego przyjaciele zrobią niezwykłą rzecz dla chorego na dystrofię mięśniową Miłosza Klimczaka. Przepłyną 300 km, a być może nawet 450 km pod wodą egipskiego morza. Wszystko po to, aby zwiększyć świadomość o dystrofii mięśniowej Duchenne'a  i zebrać fundusze na leczenie Miłosza.

Janusz Czachor z Kędzierzyna-Koźla wspólnie z grupą znajomych z Centrum Nurkowego True Divers postanowili pokonać 300 km pod wodą egipskiego morza. Pasjonaci spróbują również pobić rekord Guinnessa w najdłuższym dystansie pod wodą, czyli przemierzyć 450 km w ciągu 30 dni. W ten sposób chcą nie tylko pokazać, jak piękną i niezwykłą pasją jest nurkowanie, ale i zwrócić uwagę na bezlitosną chorobę - dystrofię mięśniową Duchenne’a. Z tym przeciwnikiem zmaga się od lat Miłosz Klimczak z Kędzierzyna-Koźla, któremu dzielni nurkowie chcą poświęcić swój wyczyn.

- Jestem od wielu lat instruktorem nurkowania, pracowałem za granicą, a obecnie prowadzę swoją szkołę w Kędzierzynie-Koźlu. Uwielbiam nurkowanie i próbuję tą pasją zarazić innych. Dlatego właśnie powstał ten projekt, który planowałem zrealizować już pracując w Egipcie. Jednak takie przedsięwzięcie wymaga dużych nakładów finansowych i szczegółowej organizacji, a wtedy nie miałem nawet z kim go zrealizować. Teraz zainteresowało się tematem kilka osób z moich znajomych i wspólnie postanowiliśmy podjąć próbę pobicia rekordu Guinnessa. Jest to trudne, bo dystans 450 km jest bardzo wymagający, jednak chcemy spróbować – mówi Janusz Czachor.

Jak podkreśla nurek, dla osób, które nigdy nie uprawiały tego sportu, przepłynięcie dystansu może wydawać się niczym niezwykłym. Jednak gdy wyobrazimy sobie przejście takiej odległości na własnych nogach, uzmysławiamy sobie, jak wielki to dystans. Pod wodą jest jeszcze trudniej.

- Przekładając to na całkiem obce środowisko, jakim jest świat pod powierzchnią wody, można sobie zdać sprawę z tego, jak spore to wyzwanie. Sam dystans stanowi dla nas już wysoko ustawioną poprzeczkę, jednak największym problemem, z jakim możemy się zmagać, to wyczerpanie fizyczne. Przy tak długich nurkowaniach następujących po sobie dzień po dniu może nastąpić wychłodzenie organizmu, choć pozornie może się wydawać to śmieszne przy nurkowaniu w wodzie która ma 25 stopni - opowiada Czachor.

Miłosz Klimczak ucieszył się na informację o tak niezwykłej formie pomocy. Mężczyzna nie kryje wzruszenia i pokłada nadzieję, że ludzie dobrej woli wesprą projekt, dzięki któremu zwiększa się jego szansa na zdrowie.

- Serdecznie dziękuje całej ekipie „True Divers” i wszystkim sponsorom, którzy wspierają akcję bicia rekordu Guinnessa i wspierają mnie w walce z chorobą. Mimo że wciąż walczę, już jestem zwycięzcą, bo nie jestem sam. Zapraszam wszystkich do wspólnego bicia rekordu i pomagania. Każdy metr jest dla mnie na wagę zdrowia i lepszego jutra – mówi Miłosz.

Inicjatywę dzielnego nurka można wspomóc, kupując symboliczny metr trasy za 1 dolara. Wystarczy wejść na stronę https://www.300ktodefy.com/home i zasponsorować dowolną ilość metrów. Dochód przekazany zostanie na leczenie Miłosza.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ