Ozdobne obrzeża drzewek, które wraz z remontem pojawiły się na alei Jana Pawła II, część mieszkańców traktuje jak popielniczki.
Pod każdym drzewkiem leżą dziesiątki niedopałków, mimo że na ulicy stoją kosze na śmieci z popielniczkami.
- Dlaczego tak się dzieje? Zwykły brak kultury? A może poczucie, że publiczne jest niczyje? Szkoda, bo to przecież nasze miasto i nasza wspólna przestrzeń do życia - uważa radna Ewa Czubek, która zwróciła uwagę na problem.
Cóż, jak widać, ulicę wyremontować jest łatwo, zmienić mentalność ludzi dużo trudniej...
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze