Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 września 2024 05:16
Reklama
Reklama

Coraz mniej pijanych kierowców na drogach. To efekt edukacji i działań policji

Coraz mniej pijanych kierowców na drogach. To efekt edukacji i działań policji
Mimo apeli i ostrzeżeń na naszych drogach wciąż spotkać można kierowców, którzy decydują się na jazdę pod wpływem alkoholu. Tylko w okresie od stycznia do października bieżącego roku policjanci z kędzierzyńsko-kozielskiej drogówki ujawnili 70 takich przypadków. To mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, ale w tej materii wciąż wiele pozostaje do zrobienia.

Dzięki zakrojonym na szeroką skalę akcjom o charakterze edukacyjnym oraz intensywnym działaniom policji, w ostatnich latach z roku na rok spada liczba kierowców, którzy decydują się wsiąść za kółko po spożyciu alkoholu. Tendencja obserwowana w całym kraju przekłada się również na sytuację na drogach powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.

- W okresie od stycznia do października 2017 roku na terenie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego odnotowano 14 kolizji z udziałem osób nietrzeźwych oraz 2 wypadki. W tym czasie ujawniono łącznie 70 kierujących pod wpływem alkoholu - informuje sierżant Dorota Bagrowska z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Dla porównania w całym roku 2016 na terenie naszego powiatu ujawniono 115 pijanych kierowców. Mimo systematycznego spadku liczby kierujących "na podwójnym gazie", wciąż pozostają oni w czołówce, jeśli chodzi o udział w najniebezpieczniejszych zdarzeniach drogowych. Mogliśmy przekonać się o tym dwa miesiące temu, kiedy pijany 74-latek śmiertelnie potrącił w Kobylicach 44-letniego rowerzystę, po czym próbował zbiec z miejsca zdarzenia. Sprawca wypadku miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.

Alkohol to nie jedyny problem polskich kierowców. Policjanci w kraju coraz częściej napotykają przypadki kierujących, którzy siadają za kółko w stanie odurzenia. Choć w naszym powiecie od początku roku nie ujawniono żadnego przypadku kierowcy "na haju", to mundurowi starają się trzymać rękę na pulsie. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji dzięki wsparciu samorządu od dłuższego czasu mają na wyposażeniu narkotesty pozwalające na wykrycie niedozwolonych substancji w ślinie badanej osoby.

W maju bieżącego roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące karania pijanych kierowców:

W znowelizowanych przepisach zaostrzono sankcje dla kierujących pojazdami w stanie nietrzeźwości oraz dla kierujących, którzy - znajdując się w tym stanie - spowodowali wypadek drogowy (zdarzenie, w którym były osoby zabite lub ciężko ranne). W pierwszej kolejności wydłużono okres, na jaki orzekany jest środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów, z 10 do 15 lat, przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten będzie orzekany określono na poziomie 3 lat.

Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości będą musiały się także liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd będzie obligatoryjnie orzekał świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys.  złotych, w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się tego czynu, oraz nie mniejszej niż 10 tys. złotych, gdy osoba po raz kolejny kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości. W sprawach o wypadki drogowe spowodowane przez nietrzeźwych kierujących sąd będzie obligatoryjnie orzekał nawiązkę w wysokości nie mniejszej niż 10 tys.  złotych.

Ponadto w kodeksie karnym wykonawczym dodano nowy art. 182a przewidujący możliwość orzeczenia przez sąd zmiany sposobu wykonywania zakazu prowadzenia pojazdów na zakaz prowadzenia pojazdów niewyposażonych w blokadę alkoholową. Z możliwości tej osoba będzie mogła skorzystać nie wcześniej niż po upływie co najmniej połowy orzeczonego wymiaru, a w przypadku gdy zakaz prowadzenia pojazdów orzeczono dożywotnio, po upływie co najmniej 10 lat. Istotne jest, iż o ewentualnej zmianie sposobu wykonywania zakazu ostatecznie zdecyduje sąd.

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Filip 19.02.2018 08:30
To jest nie do pomyslenia. Ja pracuje w spedycji m&w spedition i nie wyobrażam sobie zeby jakikolwiek zawodowy kierowca mogl prowadzic pod wplywem i juz nie wazne czy jest w pracy czy nie. Zreszta teraz kierowcow potrzeba bo sie transport rozwija

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ