Kłopotów z budową hospicjum w Kędzierzynie-Koźlu ciąg dalszy. Dwa dni temu informowaliśmy o wyborze firmy, która ma zaadaptować budynek byłego przedszkola w Kłodnicy na potrzeby utworzenia w nim miejsca opieki nad pacjentami w stanie terminalnym. Okazało się, że zwycięzca przetargu ostatecznie nie podpisał umowy z magistratem.
Niespodziewana informacja ujrzała światło dzienne w poniedziałek, już po naszej publikacji. O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do urzędu miasta.
- Każda firma, która składa ofertę, jest nią związana przez 30 dni. Termin ten można wydłużyć, ale za zgodą wykonawcy. Po rozstrzygnięciu przetargu poprosiliśmy firmę, która w nim zwyciężyła, o przedłużenie terminu związania ofertą, ale odmówiła – komentuje wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla Artur Maruszczak.
Dla urzędu miasta taka decyzja oznacza konieczność ogłoszenia kolejnego postępowania. To jednak nie koniec problemów z realizacją inwestycji. Przed podpisaniem umowy z ewentualnym nowym wykonawcą, miasto będzie musiało uzyskać pozwolenie na budowę. A tego jak do tej pory nie udało się zrobić.
- Starostwo nie wydało pozwolenia na budowę ze względu na zbyt małą ich zdaniem liczbę miejsc parkingowych. Odwołaliśmy się od decyzji do wojewody – informuje Artur Maruszczak.
Reklama
Niespodziewany zwrot w sprawie hospicjum. Miasto musi ponownie ogłosić przetarg
- KK24
- 25.10.2017 10:48
Napisz komentarz
Komentarze