W wyniku trąby powietrznej, która przeszła w lipcu nad Landzmierzem ucierpiało wiele domów, wśród nich ten należący do 90-letniej pani Heleny. Przed staruszką roztoczyła się wizja spędzenia reszty życia w domu opieki, która spędzała samotnej kobiecie sen z powiek. Na szczęście dzięki wsparciu Grupy Azoty ZAK S.A., byłego pracodawcy emerytki, sąsiadów oraz innych osób i instytucji, dla których los pani Heleny nie był obojętny, udało się odbudować ukochany dom kobiety.
Czytaj więcej: Trąba powietrzna zabrała pani Helence ukochany dom. Gdyby nie sąsiedzi, całe jej życie też ległoby w gruzach
„Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim” - słowa Czesława Niemena znakomicie oddają to, jak wielkie serca potrafią mieć ludzie. Na własnej skórze przekonała się o tym Helena Tłuczykont z Landzmierza, która w wyniku trąby powietrznej straciła rodzinny dom.
Mimo że budynek legł w gruzach, 90-latka nie chciała go opuszczać. Pani Helena mieszka samotnie, w okolicy nie ma żadnych bliskich krewnych, na których pomoc mogłaby liczyć w ciężkich chwilach. Przed kobietą stanęła wizja spędzenia reszty życia w domu opieki. Na szczęście tak się nie stało. W pomoc pani Helence zaangażowało się wiele osób. Udało się odbudować dom staruszki. Wsparcie przyszło w samą porę, w wyremontowanym domu 90-latka nie musi obawiać się nadchodzącej zimy.
- Mam dach, wszystko w środku pięknie odmalowane, są nowe lampy, łóżko, a nawet piec. Mój poprzedni słabo grzał, teraz jest bardzo ciepło. Jestem wzruszona, bo ekipa tak wytrwale pracowała, wkładając dużo serca w remont. Jestem teraz taka szczęśliwa – mówi wyraźnie wzruszona kobieta.
Swojej wdzięczności za pomoc nie kryją sąsiedzi staruszki, którzy wspierali ją, mimo że sami przechodzili ciężkie chwile.
- Pragniemy z całego serca podziękować wszystkim osobom, które bezinteresownie, z poczucia własnej potrzeby pomocy słabszym, wsparli panią Helenkę Tłuczykont w tak trudnych, niejednokrotnie krytycznych dla niej chwilach - zgodnie podkreślają sąsiedzi. - Trzeba przyznać, że były to momenty, które pokazały, jak ważne jest jednoczenie się mieszkańców, sąsiadów wsi Landzmierz, rodziny oraz osób, które uznały, że pomoc tej starszej kobiecie jest konieczna. Prace wykonane wokół posesji oraz dotyczące całego domu pani Heleny przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni oraz dumni, że natrafiliśmy na ludzi o tak wielkich i pomocnych sercach. Wspomnieć tutaj również trzeba o osobach, które wspierały, podtrzymywały tę starszą kobietę na duchu oraz dawały jej nadzieję na odzyskanie swojego miejsca na ziemi - bez was wszystkich nie odnieślibyśmy takiego sukcesu jakim jest przywrócenie normalności i spokoju życia naszej pani Helence - dodają.
W trudnym momencie pani Helena mogła liczyć na wsparcie wielu ludzi i instytucji. Pomógł były pracodawca, Grupa Azoty ZAK S.A., która zapewniła część materiałów do remontu domu oraz ekipę budowlaną, a także Caritas, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i osoby indywidualne.
Reklama
Pani Helenka wróciła do domu. Ludzie pokazali wielkie serca i pomogli go odbudować po kataklizmie
- 02.10.2017 18:46
Napisz komentarz
Komentarze