W sobotę strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 z Koźla zorganizowali u siebie dzień otwarty. Wśród wielu atrakcji znalazło się także zejście do zadymionej piwnicy z kamerą termowizyjną.
Więcej: Ratowanie misia z pożaru i mnóstwo innych atrakcji. Dzień otwarty u naszych strażaków. ZDJĘCIA
Jak trudna i niebezpieczna jest praca strażaków, mógł przekonać się każdy, kto zdecydował się zejść do podziemi jednostki. Pomieszczenia zostały wypełnione sztucznym dymem - takim samym jak w dyskotekach, a więc zupełnie neutralnym. Widoczność była jednak bardzo ograniczona. Z ledwością można było dostrzec własną rękę. Grupy dostawały kamerę termowizyjną, a zadanie polegało na zlokalizowaniu i wyprowadzeniu z piwnicy znajdującego się w niej człowieka. Nie było łatwo, a to tylko namiastka warunków, w jakich strażacy działają w rzeczywistości - kiedy dym jest czarny i duszący, wokół czyha szereg niebezpieczeństw, a życie i zdrowie ludzkie naprawdę są zagrożone...
https://www.youtube.com/watch?v=UA0fG709ehY
Reklama
Zejście z kamerą termowizyjną do zadymionej piwnicy i poszukiwanie człowieka. W rzeczywistości jest dużo gorzej. WIDEO
- 11.06.2017 10:04
Napisz komentarz
Komentarze