Nadinspektor Jan Lach, zajmujący najwyższe stanowisko w polskiej policji spośród funkcjonariuszy z Kędzierzyna-Koźla, zasłabł podczas podróży służbowej do Stanów Zjednoczonych, gdzie trafił do szpitala.
Informację wczoraj podał TVN24. Przyczyną pogorszenia się stanu zdrowia nadinspektora (w policji odpowiednika generała) prawdopodobnie był zator.
Jan Lach jest mieszkańcem Kędzierzyna-Koźla. To w tutejszej komendzie pełnił pierwsze lata służby. Zanim na początku zeszłego roku awansował na stanowisko zastępcy komendanta głównego policji, był zastępcą komendanta wojewódzkiego policji w Opolu.
Nazwisko Jana Lacha przewija się ostatnio w kontekście głośnej sprawy śmierci młodego mężczyzny na jedynym z komisariatów we Wrocławiu. Nadinspektor jest najwyższej rangi funkcjonariuszem nadzorującym pracę policjantów na Dolnym Śląsku. W związku z aferą stanowiska stracili już komendant wojewódzki i jego zastępca, a także komendanci miejscy oraz komisariatu, w którym doszło to tragicznego zdarzenia.
Najważniejszy policjant z Kędzierzyna-Koźla trafił do szpitala podczas podróży służbowej do USA
- Redakcja
- 24.05.2017 19:22
Napisz komentarz
Komentarze