Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 04:37
Reklama
Reklama
Reklama

Znów oddychamy zanieczyszczonym powietrzem. W Kędzierzynie-Koźlu wraca problem benzenu

Znów oddychamy zanieczyszczonym powietrzem. W Kędzierzynie-Koźlu wraca problem benzenu
Po kilku tygodniach względnego spokoju w Kędzierzynie-Koźlu powrócił problem benzenu. Stacja pomiarowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu drugi dzień z rzędu odnotowała tzw. piki, czyli skokowe wzrosty zawartości rakotwórczej substancji w powietrzu.

Po raz ostatni problemy z pikami benzenu odnotowano w Kędzierzynie-Koźlu pod koniec marca. Wtedy przez trzy dni z rzędu stacja pomiarowa przy ulicy Bolesława Śmiałego wykazywała znaczące skoki tej niebezpiecznej substancji. Zobacz: Powtórka z benzenowych czarnych nocy. Trucizna w powietrzu trzeci raz z rzędu

Minęło kilka tygodni i truciciel znów dał o sobie znać. Tak jak miało to miejsce we wcześniejszych przypadkach występowania pików, alarmujące pomiary mają miejsce nad ranem.

W środę o godzinie 6 rano odnotowano stężenie benzenu w wysokości 34,9 µg/m3 przy dopuszczalnym średniorocznym stężeniu na poziomie 5 µg/m3. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda dziś. O godzinie 3 stacja pomiarowa na osiedlu Piastów odnotowała stężenie benzenu w powietrzu na poziomie 8,6 µg/m3. Godzinę później wynik ten wynosił już 23,6 µg/m3, aby o godzinie 6:00 sięgnąć 78,9 µg/m3. O godzinie 7:00 stężenie benzenu spadło do 46,3 µg/m3.

Władze samorządowe, prokuratura oraz WIOŚ od długich miesięcy próbują namierzyć truciciela, jednak jak dotąd nie przyniosło to pożądanego efektu. Niespełna dwa tygodnie temu do starostwa powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu trafiło pismo z Ministerstwa Środowiska, w którym jednoznacznie stwierdzono, że za skoki benzenu odpowiada Petrochemia Blachownia. Prezes firmy natychmiast odniósł się do doniesień resortu, stwierdzając, że "to opis alternatywnej rzeczywistości". Zobacz: Ministerstwo Środowiska: za skoki benzenu odpowiada Petrochemia Blachownia. Jest reakcja zakładu

Urzędnicy z Ministerstwa Środowiska zapowiedzieli już, że w związku z sytuacją zlecą kontrolę Głównemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

mix 04.06.2017 00:32
Taki inteligentny a zarazem uszczypliwy jesteś.Zadam tobie pytanie dobrze?Czy jesteś na tyle chamski że nie potrafisz akceptować wypowiedzi innych,tak jak w tym przypadku Aliny (nie znam jej) reagując takimi głupimi hasłami jak powyżej?Brak tolerancji,widać słychać i czuć na odległość.A to bez inwektyw wsadź sobie w cztery litery.

reko 03.06.2017 14:28
Dziękuję Ci za to że tak mnie polubiłeś. Bez inwektyw.

mix 03.06.2017 00:51
Niestety ta Pani ma rację frajerze,ciezko to przełknąć

reko 02.06.2017 15:14
Proponuję wyjechać.Np.wyspy Hula Gula?

Pirydynka 01.06.2017 22:52
Mam ciekawą lekturę dla zwolenników "spiskowej teorii o trucicielach". Na stronie, której link zaraz podam, jest prostym językiem, zrozumiałym dla dzieci z gimnazjum opisane zjawisko inwersji temperaturowej w atmosferze. http://life-apis.meteo.uni.wroc.pl/ciekawostki/2-uncategorised/96-wplyw-inwersji-temperatury-na-jakosc-powietrza Stosuje się ono nie tylko do dymów z komina, ale i do wszystkich innych, rozłożonych w czasie doby wyziewów i emisji do powietrza. Jest ono szczególnie odczuwalne przy bezwietrznej, albo prawie bezwietrznej pogodzie. I nie przypadkiem najwyższe pomiary stężeń pyłów i gazów (w tym benzenu) zdarzają się tuż przed wschodem słońca, kiedy temperatura atmosfery jest najniższa. Nie ma 100% szczelnych aparatów, urządzeń i instalacji w żadnym z zakładów wykorzystujących lotne substancje organiczne (rozpuszczalniki, farby, lakiery, paliwa płynne, itp.). Jeszcze do niedawna stacja pomiarowa WIOŚ pokazywała - oprócz pomiarów stężeń substancji niebezpiecznych dla życia i zdrowia - inne, naturalne parametry atmosfery w czasie całej doby: siłę i kierunek wiatru, natężenie promieniowania słonecznego, temperaturę powietrza, itd. Od kilku lat (wg mnie 3 - 4) już tego nie robi! Nie rozumiem tylko DLACZEGO?! Dla mnie jest zrozumiałe, że to co całą dobę gromadzi się nad określonym terenem i kumuluje w jednym miejscu w dzień, przy bezwietrznej pogodzie, opada na to miejsce przez wystąpienie dobowych zjawisk inwersji temperaturowej, w nocy, nad ranem! Ale nie przekracza sumy dopuszczalnej, średniej rocznej emisji benzenu. Bardzo dobrze pamiętam te czasy, kiedy faktyczna emisja benzenu była tysiące i miliony razy większa nad tym miastem...

Kozlak 19.05.2017 21:11
Nie chcę Aliny wygadujacej takie rzeczy. Niemcy? A co z z aferą Volkswagena? Afera łapówkarska w Simensie? Kanclerz Schröder i Gazprom? Zaproszenie tzw. Imigrantów przez Merkel? Wybieram Polskę i benzen - tu jest bezpieczniej!

Alina 19.05.2017 18:15
Ile jeszcze wody w Odrze upłynie zanim problem ewidentnego truciciela będzie rozwiązany. Niemcy by to załatwili w tydzień. Nakaz pełnego uszczelnienia albo zakaz produkcji. Nie chcę takiej Polski która nie chce o nas dbać.

Mieszkaniec 19.05.2017 12:10
A podobno to mieszkańcy palący w piecach są głównym powodem tak wysokich stężeń benzenu.....

Dodek 18.05.2017 10:11
Prawie całą noc wypuszczono coś pod ciśnieniem na zakładach w blachownia, zawsze wtedy piki rosną.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ