Po kilku tygodniach względnego spokoju w Kędzierzynie-Koźlu powrócił problem benzenu. Stacja pomiarowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu drugi dzień z rzędu odnotowała tzw. piki, czyli skokowe wzrosty zawartości rakotwórczej substancji w powietrzu.
Po raz ostatni problemy z pikami benzenu odnotowano w Kędzierzynie-Koźlu pod koniec marca. Wtedy przez trzy dni z rzędu stacja pomiarowa przy ulicy Bolesława Śmiałego wykazywała znaczące skoki tej niebezpiecznej substancji. Zobacz: Powtórka z benzenowych czarnych nocy. Trucizna w powietrzu trzeci raz z rzędu
Minęło kilka tygodni i truciciel znów dał o sobie znać. Tak jak miało to miejsce we wcześniejszych przypadkach występowania pików, alarmujące pomiary mają miejsce nad ranem.
W środę o godzinie 6 rano odnotowano stężenie benzenu w wysokości 34,9 µg/m3 przy dopuszczalnym średniorocznym stężeniu na poziomie 5 µg/m3. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda dziś. O godzinie 3 stacja pomiarowa na osiedlu Piastów odnotowała stężenie benzenu w powietrzu na poziomie 8,6 µg/m3. Godzinę później wynik ten wynosił już 23,6 µg/m3, aby o godzinie 6:00 sięgnąć 78,9 µg/m3. O godzinie 7:00 stężenie benzenu spadło do 46,3 µg/m3.
Władze samorządowe, prokuratura oraz WIOŚ od długich miesięcy próbują namierzyć truciciela, jednak jak dotąd nie przyniosło to pożądanego efektu. Niespełna dwa tygodnie temu do starostwa powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu trafiło pismo z Ministerstwa Środowiska, w którym jednoznacznie stwierdzono, że za skoki benzenu odpowiada Petrochemia Blachownia. Prezes firmy natychmiast odniósł się do doniesień resortu, stwierdzając, że "to opis alternatywnej rzeczywistości". Zobacz: Ministerstwo Środowiska: za skoki benzenu odpowiada Petrochemia Blachownia. Jest reakcja zakładu
Urzędnicy z Ministerstwa Środowiska zapowiedzieli już, że w związku z sytuacją zlecą kontrolę Głównemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska.
Reklama
Znów oddychamy zanieczyszczonym powietrzem. W Kędzierzynie-Koźlu wraca problem benzenu
- KK24
- 18.05.2017 06:11
Napisz komentarz
Komentarze