Przygotowania opisywaliśmy kilka tygodni temu.
Więcej: Bracia z Kędzierzyna-Koźla ruszają w morderczą podróż na motocyklach. W 24 dni chcą przejechać 12 tys. kilometrów
Dla Tomasza i Aleksandra Niedbałów jest to przygoda życia. Narzucili sobie mordercze tempo - w zaledwie 24 dni zamierzają pokonać 12 tysięcy kilometrów. Ich cel to kazachskie i kirgiskie bezdroża. Ukrainę i Rosję przejeżdżają tranzytem. Prawdziwa przygoda miała zacząć się później. Przyszło im stawić jej czoła dużo wcześniej, choć nie tak to sobie wyobrażali. Wiosenny atak zimy odczuwalny także w Polsce zastał ich w Rosji.
- Wyprawa powoli przeradza się w srogą porażkę. Warunki pogodowe pokonały nas i naszą odzież. Mieliśmy być już w Kazachstanie, a tymczasem utknęliśmy w Rosji około 300 km przed granicą - relacjonują.
Rzut oka na pokryte lodem motocykle mówi wszystko - jest tak zimno, że mimo specjalistycznych rękawic chłopakom popękała skóra na dłoniach. Jakby tego było mało, jeden z braci zaliczył też upadek na błocie. Mimo wszystko kontynuują wyprawę.
Trzymamy kciuki, żeby się udało!
Strona wyprawy na Facebooku



Napisz komentarz
Komentarze