Duże problemy małego osiedla. Władze miasta z wizytą w Miejscu Kłodnickim

To jedno z najmniejszych osiedli Kędzierzyna-Koźla, ale i tu nie brakuje ważnych problemów, które często od długich lat czekają na rozwiązanie. W czwartek prezydent Sabina Nowosielska i jej zastępca Artur Maruszczak gościli w Miejscu Kłodnickim.

Podobnie jak w przypadku większości spotkań osiedlowych, tematami dominującymi były kwestie związane z infrastrukturą. Mieszkańcy osiedla od upominali się m.in. o uzupełnienie braków w oświetleniu ulicznym. Zwracali również uwagę na konieczność poprawy połączeń drogowych z sąsiednimi: Cisową i Sławięcicami z uwzględnieniem budowy ścieżek rowerowych, gdyż z tego środka transportu korzysta wielu mieszkańców.

W odpowiedzi wiceprezydent Artur Maruszczak poinformował, że urząd konsekwentnie rozbudowuje oświetlenie uliczne na terenie miasta. Zapewnił przy okazji, że dodatkowe oświetlenie powstanie przy miejscowym placu zabaw. Jeśli chodzi o połączenie z sąsiadującymi osiedlami, to prowadzi do nich droga powiatowa. Przedstawiciele urzędu miasta zadeklarowali, że będą rozmawiać ze starostwem na ten temat.

Z pozytywną oceną ze strony mieszkańców spotkało się zamontowanie na osiedlu ozdób świątecznych. – Chcielibyśmy już dziś zarezerwować sobie anioły, które przyozdabiały nasze osiedle podczas ostatnich świąt – mówiła jedna z uczestniczek spotkania.

Niepokój wśród mieszkańców osiedla wzbudza planowana budowa zakładu utylizacji zużytych opon. Prezydent Sabina Nowosielska uspokajała zebranych, zapewniając, że inwestycja ta nie powinna mieć negatywnego wpływu na środowisko. – Osobiście poprosiłam prezesa firmy, która planuje budowę zakładu, o spotkanie z mieszkańcami. Chciałabym, aby wyjaśnił na czym będzie polegała inwestycja i odpowiedział na państwa pytania – mówiła.

Wśród postulatów skierowanych do władz miasta znalazła się także prośba o przebudowę remizy miejscowej OSP tak, aby w przyszłości w garażu zmieścił się większy samochód. Mieszkańcy chcieliby także kontynuować remonty w świetlicy osiedlowej. – Obecnie rada osiedla ma na swoim koncie 15 tysięcy złotych, a niedługo otrzyma od miasta kolejne 10 tysięcy. Może warto przeznaczyć te środki na niezbędne prace, my jako urząd zawsze chętnie porozmawiamy o pomocy, jeśli będziecie prowadzić konkretne prace – zapewniła Sabina Nowosielska.