Kosztował 38 tysięcy złotych i miał cieszyć oko kierowców wjeżdżających i wyjeżdżających z Koźla przez Wyspę – skalniak stworzony w poprzedniej kadencji samorządu. Zamiast tego stał się lokalnym symbolem tego, jak nie należy realizować samorządowych inwestycji. Ze skałami nie ma on nic wspólnego, a roślinność go porastająca najdelikatniej mówiąc nie jest zbyt imponująca. Nowe władze Kędzierzyna-Koźla własnymi rękoma zamierzają ten stan rzeczy zmienić. Każdy może się przyłączyć.
Prezydent Kędzierzyna-Koźla niedawno wybrała się na Wyspę, aby sprawdzić, jaka jest rzeczywista kondycja skalniaka.
- Obeszłam ten teren. Jest w stanie takim, że żadne kwiatki tam chyba nie zakwitną – mówi prezydent Sabina Nowosielska. - Chcemy się zająć tym miejscem. Może nie jest to wielka inicjatywa, ale udało mi się namówić dwóch wiceprezydentów na to, abyśmy sami wykonali tam nowe nasadzenia w czynie społecznym. Nie boimy się żadnej pracy. Oczywiście zapraszamy do pomocy radnych i wszystkich mieszkańców – zachęca.
Więcej o skalniaku i jego historii.
Wspólne odnawianie skalniaka zaplanowano za około trzy tygodnie. Dokładny termin zależeć będzie między innymi od pogody.
Reklama
Prezydent Nowosielska z zastępcami własnymi rękoma chcą reanimować skalniak
- Grzegorz Stępień
- 01.04.2015 08:45
Data dodania:
01.04.2015 08:45
Napisz komentarz
Komentarze