Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 września 2024 06:21
Reklama
Reklama

Nowoczesna z Kędzierzyna-Koźla chce, by miasto finansowało zabiegi in vitro. Jest projekt uchwały

Nowoczesna z Kędzierzyna-Koźla chce, by miasto finansowało zabiegi in vitro. Jest projekt uchwały
Przedstawiciele kędzierzyńsko-kozielskiego koła Nowoczesnej Ryszarda Petru złożyli dziś w urzędzie miasta projekt uchwały w sprawie przyjęcia programu profilaktyki zdrowotnej „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Kędzierzyna-Koźla na lata 2017-2019”. Jego wartość oszacowano na kwotę ponad 600 tysięcy złotych.

Akcja ma wymiar ogólnokrajowy, podobne działania podjęły koła ugrupowania w innych miastach. Pod projektem uchwały podpisało się przeszło 80 mieszkańców Kędzierzyna-Koźla.

- To pierwszy wniosek obywatelski firmowany przez Nowoczesną. Został on opracowany przy współpracy z Fundacją „Nasz Bocian”. Projekt przewiduje wdrożenie programu leczenia niepłodności zorganizowanego przez urząd miasta dla mieszkańców Kędzierzyna-Koźla w latach 2017-2019 – opowiada Edward Delewicz, przewodniczący struktur Nowoczesnej w Kędzierzynie-Koźlu.

Autorzy projektu oszacowali, że z zabiegów in vitro finansowanych przez miasto rocznie skorzysta około 41 par. Koszty wcielenia w życie projektu oszacowano wstępnie na ponad 600 tysięcy złotych w ciągu trzech lat jego obowiązywania.

– Tak naprawdę jest to wniosek mieszkańców, ponieważ my jako partia niemająca swoich radnych nie jesteśmy w stanie wprowadzić go pod obrady rady miasta. Zebraliśmy odpowiednią liczbę głosów, przygotowaliśmy projekt uchwały i jej uzasadnienie poparte danymi statystycznymi i wyliczeniami. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli składać więcej takich wniosków obywatelskich i jako partia starająca się wprowadzać pozytywny zmiany posłużymy się mieszkańcom Kędzierzyna-Koźla – mówi Andrzej Behr, który z ramienia kędzierzyńsko-kozielskiego koła Nowoczesnej przygotowywał projekt uchwały.

Przedstawiciele ugrupowania zapowiadają, że w najbliższym czasie zamierzają aktywnie działać na terenie Kędzierzyna-Koźla. – Rozpatrujemy różne możliwości uczestniczenia w życiu publicznym naszego miasta. Chcielibyśmy zająć się sprawami mieszkańców, takimi, które ich trapią, nurtują, a my możemy podpowiedzieć im sposób ich rozwiązania. Mamy specjalistów z zakresu oświaty, prawa gospodarczego, prawda administracyjnego. Na pewno pole do popisu jest duże – zapowiada Edward Delewicz.

DSC_6760

DSC_6760

DSC_6760


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Anka 26.11.2016 12:20
To ja mam troszkę inne dane niz Pani ale dyskusja co do kwoty nie ma dla mnie sensu. Skoro sadzenie kwiatow kosztuje miasto jakies 90 tys to czym wobec tego jest nowe zycie warte duzo mniej? Korzystalam z refundacji dzieki czemu jestem mamą po 8 latach tułaczki od lekarza do lekarza, po wydaniu wszystkich oszczednosci i splacaniu do tej pory kredytu zeby moc oplacic leki. Gdybym miala wydac kolejne tysiace żebysmy mogli byc tak szczęśliwi jak tera nawet bym się na zawachala. Mysli Pani ze przyznanie Rydzykowi milionów zł jest w porzadku? Wyplacanie hienom smolenskim milionowych odszkodowań bo ktos z rodziny zginął w wypadku? Skoro na takie bzdety sa tak ogromne pieniadze to nie rozumiem dlaczego nie pomagac w tym aby powstalo nowe zycie. Co do kwot, w mojej umowie mam dokladnoe wpisane ze koszt mojego podejscia to kwota 7 tys zl. Nam sie udalo za drugim razem, sa pary ktorym za pierwszym a sa i takie ktorym za 10 i to zawyza średnią.

Alina 25.11.2016 20:36
Proszę przeczytać wywiad z Profesorem Uniwersytetu Wrocławskiego Stanisławem Cebratem : http://blogrysunkowy.neon24.pl/post/97987,in-vitro-sposobem-na-bezplodnosc-wrecz-przeciwnie Problem in vitro nie jest taki prosty i banalny jak chcieliby tego zwolennicy refundacji. PS Co do kosztów to może trochę przesadziłam, ale: Cytat z wypowiedzi wiceministra zdrowia w 2015 roku: "Od 2013 roku na cały program wydano około 264 milionów złotych, a dzięki rządowemu programowi urodziło się do tej pory ponad 3 200 dzieci" - mówił podczas debaty w redakcji dziennika "Rzeczpospolita" Igor Radziewicz-Winnicki, wiceminister zdrowia, jeden z twórców ustawy dotyczącej in vitro. Na jedno urodzone dziecko daje to kwotę ponad 80 tys. zł

Mucha 25.11.2016 10:02
Katolik ma demagogię wpojoną, niestety. Pani czas spędzony przed ekranem tez można lepiej spożytkować.

Mama 25.11.2016 06:24
Witam, dlaczego zniknął komentarz odnośnie posta Pani wyżej z zapytaniem skąd powymyślała takie kwoty? Cena podejścia do jednej procedury proszę Pani to około 12 tys a nie 20-30, proponuje popytać w klinikach lub porozmawiać z kims kto miał do czynienia z in vitro. Obecnie klinikii maja promocje na trzy podejscia za 14 tys zł w tym punkcja, transfer, mrożenie plus leki pokrywa sama para.

Mama 25.11.2016 00:20
Ale głupoty Pani pisze. Skąd takie wielkie kwoty? refundacja była wyliczona na 7 tys za in vitro plus leki które para kupuje sama. Leki do stymulacji to koszt do 3 tys, zależy jak sie kobieta stymuluje, punkcja,transfer, mrożenie zarodków to maksymalnie 7 tys. Leki po transwerze do 2 tys zł max. Proszę wejsc na ceny klinik i nie wyolbrzymiac kwot. Katowice, jedna z największych klinik ma trzy podejścia w kwocie 14 tys zł. Co do ciąż akurat znam masę par po szczesliwym zakończeniu:) Brawo za tą inicjatywę, czasem to jedyna furtka do szczęścia i ratunek dla par pragnących dziecka.

nik 24.11.2016 21:56
ale z waszej kasy pat...achy..........

Alina 24.11.2016 19:19
Idea pozornie bardzo szlachetna. Jednak należy uświadomić sobie, że koszt udanej za pierwszym razem ciąży metodą in vitro to kwota 25-30 tys. zł. Ale z praktyki ostatnich lat wynika, że bardzo wiele ciąż i zabiegów są nieudane. Więc sumarycznie "efekt" polegający na urodzeniu z metody in vitro zdrowego dziecka to koszt rzędu 300 tys. zł. To są dane z Ministerstwa Zdrowia z ostatnich lat kiedy program in vitro działał. A teraz drugi przypadek. Bierzemy jako rodzina zastępcza dziecko np. z domu dziecka i otrzymujemy 1000 zł miesięcznie zasiłku. Ta sama kwota (300 tys. zł) wystarczy na odchowanie dziecka do pełnoletności. Decyzję pozostawiam radnym Kędzierzyna-Koźla. PS Można oczywiście podawać wiele przykładów (np. nierefundowanie chorym na SM leczenia zachowawczego Betaferonem - 5 tys. miesięcznie) innych problemów medycznych na które nie ma środków.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ