Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 19:03
Reklama
Reklama

Kto truje nas benzenem? W urzędzie miasta powstaje zespół, który ma odpowiedzieć na to pytanie

Od lat różne władze i instytucje próbują znaleźć odpowiedzialnego za emisję benzenu do powietrza, którym oddychają mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla. Teraz za cel postawił to sobie zespół, który powstaje w urzędzie miasta. Czy tym razem truciciela uda się złapać za rękę?

Na dzień dzisiejszy oficjalnie wiadomo jedynie tyle, że źródło zanieczyszczenia znajduje się gdzieś na terenie dawnych zakładów chemicznych w Blachowni. Konkretna firma nie została jednak wskazana, a tym bardziej nie określono procesu, który powoduje, że benzen przedostaje się do powietrza. Przeważnie dzieje się to w nocy.

Czytaj też: Gwałtowne wzrosty stężenia toksycznego benzenu w nocy. Kto zatruwa powietrze w Kędzierzynie-Koźlu?

Stacja pomiarowa na osiedlu Piastów odnotowuje tak zwane piki, czyli gwałtowne skoki stężenia tego toksycznego związku. Zwykle po kilku godzinach sytuacja się normalizuje. Nie można mówić o przekroczeniu normy, ponieważ ta dla benzenu jest określana w skali rocznej i wynosi 5 mikrogramów (µg) na metr sześcienny powietrza. Piki są jednak zatrważające.

30 czerwca o godz. 5 rano stężenie benzenu wyniosło aż 212,7 uq/m3! W skali roku norma nie jest jednak przekroczona, dlatego instytucje odpowiedzialne za ochronę środowiska na czele z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Opolu nie poczuwają się do zdecydowanych działań.

- Tłumaczenie, że norma średnioroczna nie jest przekroczona, według mnie nie jest poważnym podejściem do tematu. Musimy znaleźć truciciela –argumentuje utworzenie zespołu prezydent Sabina Nowosielska.

Ze strony rady miasta do zespołu weszli Katarzyna Dysarz i Ryszard Masalski.

Niewykluczone, że miasto zatrudni specjalistyczną firmę, która na jego zlecenie dokona badań dokładnie określających podmiot odpowiedzialny za emisję benzenu.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Alina 02.07.2016 07:36
Badania terenu Blachowni (za ciężkie pieniądze i na zlecenie Starostwa) wykonał kilka lat temu WIOŚ. Wyniki są publicznie dostępne w Starostwie. Opracowanie jest bardzo szczegółowe ale ani razu nie wymienia żadnej firmy poprzestając na określeniu w jakim sektorze są jakie stężenia. Może szanowna komisja powinna zacząć od zapoznania się z tymi danymi. A tak na marginesie to benzen jest emitowany stale a stacja pomiarowa na Piastach wykrywa go gdy wieje wschdni wiatr ( a to zachodzi przeważnie w nocy). Pozdrowienia dla członków komisji.

Alina 01.07.2016 23:01
Badania na zlecenie Powiatu wykonywał WIOŚ, ale jego raport zawierał takie informacje, np. na granicy sektorów M512 i S300 stężenie benzenu przekroczyło 1000 mikrogramów/m3. (200 razy przekroczona norma roczna). Ale ani razu w tej ekspertyzie nie wymieniono z nazwy firmy trującej. Czyżby się wszyscy tego bali?

Jaś Klepitko 01.07.2016 19:36
Tylko pogratulować, że w komisji tej będą pracować tacy radni jak Katarzyna Dysarz i Ryszard Masalski. Ale jestem zdania, że gdyby Magistrat zwrócił się od mądrych chemików z ICSO lub członków kędzierzyńskiego SITPChem sprawę benzenu można by wyjaśnić w ciągu kilkunastu dni. A w koziołkowie BLE ! BLE ! BLE ! na temat benzenu trwa już kilkanaście lat. Kto niema sklerozy zapewne pamięta, że w sprawie przekroczonych norm benzenu konferencję zwoływała już posłanka Kolend-Łabuś i jaki tego efekt-żaden.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ