Policjanci z Kędzierzyna-Koźla uratowali życie 32-letniego mężczyzny, który w sobotni wieczór próbował popełnić samobójstwo. Desperat chciał rzucić się z dachu budynku byłej szatni przy basenie w Azotach. Na szczęście pomoc nadeszła na czas.
W sobotę, przed 21:00 dyżurny kędzierzyńsko-kozielskiej policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że chwilę wcześniej 32-latek poinformował bliskich o zamiarze popełnienia samobójstwa, po czym wybiegł z domu.
O zdarzeniu tym dyżurny natychmiast poinformował wszystkie patrole. Policjanci rozpoczęli poszukiwania.
- Funkcjonariusze sprawdzali miejsca, w których mógł przebywać. Po kilkunastu minutach, dzielnicowi starszy aspirant Krzysztof Cież oraz sierżant Radosław Wójcik usłyszeli na osiedlu Azoty dobiegające z opuszczonego budynku hałasy. Gdy mundurowi weszli na dach nieruchomości, zauważyli młodego mężczyznę, który zaczął biec w kierunku krawędzi. Funkcjonariusze ruszyli na za nim. Mężczyzna krzyczał, że skoczy i nie pozwalał się do siebie zbliżyć. Gdy po chwili jeden z policjantów odwrócił jego uwagę rozmową, drugi złapał go udaremniając mu skok - relacjonuje podkomisarz Magdalena Nakoneczna z kędzierzyńsko-kozielskiej policji.
Policjanci wezwali na miejsce pogotowie i pomogli mężczyźnie bezpiecznie zejść z dachu. 32-latek został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Reklama
Chciał rzucić się z dachu szatni przy basenie w Azotach. W ostatniej chwili uratowali go policjanci
- 13.06.2016 06:02
Napisz komentarz
Komentarze