Niebezpieczeństwo zauważył Arkadiusz Przewrocki - konserwator szkoły, który natychmiast powiadomił odpowiednie służby.
– Zauważyłem, że konary nad garażami zaczęły się łamać, a jedno z drzew było już martwe i spróchniałe. Zaczęło się obsypywać, co mogło stanowić zagrożenie dla uczniów i pracowników szkoły – relacjonuje konserwator.
Strażacy sprawnie przystąpili do działania i usunęli zwisające gałęzie, które mogły spaść na dzieci bawiące się na podwórku szkolnym. Jednocześnie zajęli się martwym drzewem, od strony parku, które również stwarzało potencjalne zagrożenie.






























Napisz komentarz
Komentarze