Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 września 2024 21:38
Reklama
Reklama

Policyjny pościg za 26-letnim kędzierzynianinem w Raciborzu. Zatrzymał się dopiero na blokadzie

Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, a podczas próby ucieczki przed mundurowymi omal nie potrącił człowieka na przejściu dla pieszych. Po zatrzymaniu 26-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla tłumaczył się, że…oślepiło go słońce.

Sceny rodem z filmu akcji rozegrały się w minioną niedzielę na ulicach Raciborza. Funkcjonariusze z tamtejszej drogówki przed godziną 11 rano postanowili zatrzymać do kontroli volkswagena derby. Uwagę policjantów przykuła nieprawidłowo umieszczona tablica rejestracyjna, która była włożona za osłony przeciwsłoneczne. Za kierownicą pojazdu siedział 26-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla.

- Kierowca nie reagował na dawane przez funkcjonariuszy sygnały i przyspieszył. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierujący łamał wszelkie możliwe przepisy drogowe, powodując nawet zagrożenie dla życia pieszego, który prawidłowo przechodził przez przejście – relacjonuje podkomisarz Mirosław Szymański z raciborskiej policji.

Na szczęście pieszemu udało się w ostatniej chwili uciec sprzed maski samochodu. Pirat drogowy został zatrzymany dopiero na blokadzie ustawionej na jednej z ulic Raciborza. Policjanci byli mocno zaskoczeni, gdy usłyszeli tłumaczenia 26-latka.

Kierowca był trzeźwy, okazało się też, że poza nieprawidłowo umieszczonymi tablicami również pojazd, którym się poruszał, nie wzbudzał żadnych zastrzeżeń. Gdyby kędzierzynianin zatrzymał się do kontroli, sprawa najprawdopodobniej skończyłaby się jedynie upomnieniem. Konsekwencje ucieczki będą jednak poważne.

Policjanci zatrzymali prawo jazdy 26-latka, a sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Podczas szaleńczego rajdu kierowca zgromadził na swoim koncie 20 punktów karnych. Byłoby ich więcej, gdyby radiowóz, którym ścigali go funkcjonariusze wyposażony był w wideorejestrator mierzący prędkość.

26-letni pirat drogowy wprawił mundurowych w osłupienie, gdy zapytali go o powody ucieczki przed policjantami.

- Mężczyzna tłumaczył się, że nie miał pojęcia o trwającym pościgu, bo oślepiło go słońce i nie widział radiowozu – opowiada podkomisarz Szymański.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ