Spotkanie było meczem ostatniej szansy dla naszego zespołu. Wcześniej swój mecz przegrał Olympiacos Pireus i o tym, kto zajmie drugie miejsce w tabeli grupy A decydował pojedynek w Kędzierzynie-Koźlu. W wyjściowym składzie miejscowych po raz pierwszy od kilku spotkań zobaczyliśmy Davida Smitha, niespodzianką był brak Łukasza Kaczmarka, którego w wyjściowej szóstce zastąpił Bartłomiej Kluth.
Atakujący ZAKSY nie spisywał się dziś jednak zbyt dobrze i Kaczmarek pojawił się na parkiecie już w końcówce pierwszej partii. Pierwszy set w wykonaniu gospodarzy był taki jak ostatnie tygodnie - kędzierzynianie w niczym nie przypominali zespołu, który dominował na krajowym i europejskim podwórku w ostatnich latach i to goście zwyciężyli do 22.
Początek drugiej partii wlał nadzieję w serca kibiców ZAKSY. Nasi siatkarze wykorzystali okres słabszej gry rywala i prowadzili 6:3, jednak goście błyskawicznie odrobili straty. Decydujące dla losów seta było pojawienie się w polu zagrywki Seppe Rotty. Przyjmujący rywali odnotował imponującą serię i goście od stanu 19:20 wygrali wszystkie wymiany, podwyższając prowadzenie w spotkaniu.
Przebudzenie ZAKSY nastąpiło w trzeciej partii, choć przez dłuższy czas nic nie zapowiadało odmiany naszego zespołu. W decydującym momencie kędzierzynianie wytrzymali ciśnienie, goście obronili dwie piłki setowe, ale przy trzeciej próbie Belgowie nadziali się na blok ZAKSY i miejscowi wygrali do 25.
Wygrany set podziałał mobilizująco na podopiecznych trenera Sammelvuo, którzy zyskali pewność siebie. Goście tylko w pierwszych wymianach dotrzymywali kroku naszym siatkarzom, kędzierzynianie wreszcie włączyli do gry dobry serwis i bardzo szybko odjechali rywalom. Druga część seta to dominacja obrońców trofeum, którzy pewnie zwyciężyli do 16, doprowadzając tym samym do tie-breaka.
ZAKSA świetnie rozpoczęła piątego seta i już po kilku wymianach prowadziła 4:1. Przy zmianie stron kędzierzynianie prowadzili 8:6, lecz goście błyskawicznie odrobili straty, zdobywając trzy punkty z rzędu. O sukcesie zadecydowała sama końcówka - przy stanie 12:11 skutecznie w kontrze zaatakował Bednorz, a po chwili nasi ustawili punktowy blok. Kędzierzynianie nie wypuścili już prowadzenia z rąk i zwyciężyli 3:2.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Knack Roeselare 3:2 (22:25, 19:25, 27:25, 25:16, 15:12). MVP: Bartosz Bednorz.
Napisz komentarz
Komentarze