Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 01:09
Reklama
Reklama
Reklama

Mistrz Polski lepszy od wicemistrza. Grupa Azoty ZAKSA uległa ekipie Jastrzębskiego Węgla. FOTOREPORTAŻ

W ostatnim spotkaniu pierwszej rundy fazy zasadniczej PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle uległa na własnym parkiecie ekipie Jastrzębskiego Węgla 1:3. To już ósma porażka naszego zespołu w rozgrywkach, choć dziś gospodarze prezentowali się lepiej niż w ostatnich spotkaniach.
Mistrz Polski lepszy od wicemistrza. Grupa Azoty ZAKSA uległa ekipie Jastrzębskiego Węgla. FOTOREPORTAŻ

Na papierze było to starcie wicemistrza z mistrzem, ale w tym sezonie oba zespoły w tabeli ligowej dzieli przepaść. W pierwszej partii kibice z Kędzierzyna-Koźla mieli jednak podstawy, by liczyć, że ich zespół wreszcie się przełamie i nawiąże do gry z ostatnich sezonów. Goście słabo weszli w mecz, co skwapliwie wykorzystali nasi gracze i szybko objęli prowadzenie. Kędzierzynianie utrzymywali przewagę, choć do ostatnich piłek musieli być uważni. Przy stanie 24:23 gospodarze ustawili skuteczny blok i objęli prowadzenie w meczu.

W drugiej odsłonie oba zespoły ponownie stworzyły fantastyczne widowisko. Lepiej rozpoczęli goście, którzy w połowie seta prowadzili już czterema oczkami (10:14), ale nie złamało to oporu ZAKSY. Gracze Tuomasa Sammelvuo wykorzystali moment słabszej gry jastrzębian i błyskawicznie wyrównali. O losach tej części gry decydowała końcówka, w niej świetnie w polu serwisowym spisywał się Tomasz Fornal, przy którego zagrywkach przyjezdni odzyskali prowadzenie. Przy stanie 22:23 w polu zagrywki pomylił się Łukasz Kaczmarek, a po chwili atakujący ZAKSY nadział się na pojedynczy blok gości i był remis.

Podobny scenariusz oglądaliśmy w trzeciej partii. Za sprawą świetnych zagrywek Gladyra jastrzębianie wyszli na czteropunktowe prowadzenie, ale zespół z Kędzierzyna-Koźla ponownie odrobił straty. Końcówka była niezwykle emocjonująca - przy stanie 21:22 błąd przełożenia popełnił Marcin Janusz, po chwili skutecznie zaatakował Bartosz Bednorz, ale przyjmujący ZAKSY przeszedł na stronę rywala i sędziowie odgwizdali kolejny błąd. Kędzierzynianie nie byli już w stanie odrobić strat i ponownie przegrali do 22.

Gospodarze przespali początek czwartego seta, dając ekipie Jastrzębskiego Węgla łatwe prowadzenie. ZAKSA mozolnie odrabiała straty i miała szansę na wyrównanie, przy stanie 19:20 w bloku o siatkę zahaczył Dmytro Paszycki, a po chwili naszej drużynie nie udało się przyjąć zagrywki Jeana Patry i goście mieli trzy oczka przewagi. Po przerwie na życzenie trenera Sammelvuo nasz zespół doprowadził do stanu 21:22 i o czas musiał prosić szkoleniowiec gości Marcelo Mendez. Gospodarzom po dobrym bloku udało się wyrównać i o wygranej decydowała gra na przewagi. Przy stanie 24:24 najpierw skutecznie zaatakował Fornal, a następnie na blok nadział się Bednorz i Jastrzębski Węgiel wygrał do 24.

Mimo przegranej był to jeden z lepszych meczów ZAKSY w ostatnich tygodniach, co daje nadzieję, że nasz zespół w drugiej rundzie zdoła poprawić swoją pozycję w tabeli.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:23, 22:25, 22:25, 24:26).

Fotoreportaż: Michał Natyna.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Tomek 06.01.2024 16:02
Zmienili sponsora na prorem?

😠 😡 😤 06.01.2024 15:49
Znowu w baniak dostali. Wystarczyło solidniej zagrywać i mecz był do wygrania. Na Zaksie to można kokosy zbijać w tym sezonie.

Edek 06.01.2024 15:11
Szpaczek z Samelwuo , dajcie do końca sezonu walkower i będzie mniej wstydu i taniej to wyjdzie ! Teraz już wiadomo dlaczego Rosjanie pogonili Samelwuo , beztalencie trenerskie , a Szpaczek kupił ( bo tani i nigdzie nie chciany ) ! Teraz wychodzi brak ławki rezerwowej , zakup tanich niechcianych zawodników jak Takwam , Wiltenburg .

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ