Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 11:37
Reklama
Reklama
Reklama

Chodzą po mieszkaniach i zbierają podpisy. Uwaga, to mogą być oszuści

Uwaga na nieznajomych pukających do mieszkań. Pod żadnym pozorem nie należy podpisywać podsuwanych przez nich dokumentów.

Wczoraj mieszkańcy jednego z bloków w Śródmieściu wezwali policję. Do mieszkań pukał młody mężczyzna, podsuwając do podpisania jakąś listę.

- Gdy otworzyłem drzwi, powiedział, że jest studentem socjologii i zdobywa punkty za każdy podpis. Po czym podsunął mi listę, twierdząc, że wszyscy sąsiedzi już podpisali. Gdy zorientował się, że w ten sposób nie dopnie swego, zaczął mówić coś o dzieciach na onkologii, wciskając jakąś płytę. Stanowczo odmówiłem podpisywania czegokolwiek, wtedy mężczyzna odwrócił się i mrucząc coś pod nosem poszedł pukać do kolejnych mieszkań – opowiada jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Wojska Polskiego.

Lokatorzy wezwali policję. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, po mężczyźnie nie było już jednak śladu. Jak ustalono, w tym bloku mężczyzna nie dokonał wyłudzenia pieniędzy. Prawdopodobnie jednak udało mu się namówić niektórych lokatorów do podpisania listy. Nie wiadomo, do czego teraz może ją wykorzystać.

Policja apeluje, aby w „drzwiach” niczego nie podpisywać, a już tym bardziej nie przekazywać pieniędzy.

- Metod stosowanych przez oszustów jest wiele, łatwo paść ich ofiarą, dlatego w sytuacjach, gdy osoba  nieznajoma pod różnymi pretekstami próbuje coś od nas uzyskać, należy zachować szczególną ostrożność - apeluje Magdalena Kowalska z policji W Kędzierzynie-Koźlu.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Okticel 01.05.2021 23:47
Ja spodkałem oszustke na ulicy. gdy potem wracałem inną drogą do domu znowu się pokazała ale z koleżanką. Postanowiłem dać im 20 zł by sobie poszły ale poprosiły mnie o podpis w zeszycie. Tak się sipieszyłem że nie pomyślałem i podpisałem. Chwile puźniej zrozumiałem co się stało i zadwoniłem na policje i do banku. Powiedzieli że nic mi nie ukradną z konta znając moje nazwisko i adres. Ale się boje poco w takim razie im moje imie i nazwisko. Boje się, napiszcie czy coś z tym mogą mi zrobić.

K-K 28.02.2016 17:02
Okazuje się, że ten proceder miał już miejsce w 2012 roku, m.in. w Gnieźnie: http://forum.gniezno.com.pl/printview.php?t=8479&start=0&sid=376432f58ca3debb65054993b68721d5 oraz we Wrocławiu: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/610705,wroclaw-nielegalnie-sprzedaja-plyty-z-bajkami-na-rzecz-chorych-dzieci,id,t.html

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ