Redakcja
Fafik to mały, młodziutki piesek, który trafił do schroniska w kwietniu tego roku. Ku zaskoczeniu pracowników schroniska długo nie mógł znaleźć nowego domu. Kiedy w końcu się to udało, wszyscy bardzo się cieszyli. Mały psiak trafił do swoich nowych właścicieli w Starych Kotkowicach.
Niestety ta radość nie trwała długo, jak się przypadkowo dowiedzieli pracownicy schroniska, piesek dwie godziny po wypuszczeniu go na posesję właścicieli uciekł.
- Tak się cieszyliśmy, że nasz Fafik znalazł nowy dom. Wypuszczenie go na nowy teren bez nadzoru, bez zabezpieczenia przed ucieczką, było bardzo nierozsądne, najgorsze, że nikt go nie szukał. O tym, że zaginął, dowiedzieliśmy się, gdy wybieraliśmy się w tamte okolice na interwencję. Najgorsze jest, że właściciele nie widzą problemu, piesek uciekł, no i co z tego? - mówi Grażyna Hamala, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kędzierzynie-Koźlu.
Kierownik schroniska apeluje, aby pamiętać, że pies w nowym miejscu może czuć się nieswojo i trzeba o niego się w tych pierwszych dniach szczególnie troszczyć.
- Piesek, gdy trafia do nowego miejsca, jest zdezorientowany, należy go dobrze pilnować. Nie można mu ufać, bo on może mieć różne pomysły. Jak się zgubi, nie odnajdzie drogi nigdzie. Jestem załamana tą sytuacją, były takie ulewy, burze, musi być bardzo wystraszony i zagubiony - dodaje kierownik.
Wolontariusze ze schroniska postanowili pójść krok dalej i wyznaczyć nagrodę pieniężną za znalezienie pieska. Teraz osoba, która znajdzie Fafika, otrzyma tysiąc złotych. Na tę kwotę złożyli się sami.
- Wszystkim nam bardzo zależy, aby Fafik się odnalazł. My jesteśmy w schronisku na co dzień i przeżywamy każdą adopcję. Bardzo emocjonalnie zżywamy się z tymi zwierzętami i cieszymy się z każdego nowego domu. Mamy nadzieję, że Fafik szybko się odnajdzie, może nagroda to przyspieszy - mówi Małgorzata Przeniosło, wolontariuszka schroniska.
Napisz komentarz
Komentarze