Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 23:45
Reklama
Reklama

Aby wesprzeć walkę Mai z chorobą, pokona 500 kilometrów przez góry. Wyzwanie mieszkańca Kędzierzyna-Koźla

Aby wesprzeć walkę Mai z chorobą, pokona 500 kilometrów przez góry. Wyzwanie mieszkańca Kędzierzyna-Koźla
Maja ma zaledwie 4 latka i każdego dnia musi pokonywać bariery, które stawia przed nią choroba. Marcin ma 43 lata i gdy usłyszał jej historię, postanowił pokonać słabości własnego ciała, stawiając przed sobą wyzwanie, które poświęci chorej dziewczynce. Dla Mai chce pokonać 500-kilometrową trasę Głównego Szlaku Beskidzkiego.

Maja to urocza mała dziewczynka, która została zmuszona do walki z dużo silniejszym od niej przeciwnikiem. Jeszcze do niedawna funkcjonowała normalnie, chodziła do przedszkola, tańczyła i bawiła się. Niestety wszystko się zmieniło, gwałtowny atak choroby wywrócił jej świat do góry nogami. Padaczka lekooporna to koszmarna diagnoza, jaką usłyszała mama dziewczynki. Rozpoczęła się walka o jej zdrowie, niestety bez pieniędzy nie uda jej się wygrać.

Marcin Kapera to mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla, który przejął się losem Mai i postanowił zrobić coś, aby pomóc mamie dziewczynki w zbiórce pieniędzy. Postawił przed sobą prawdziwe wyzwanie, chce jednym ciągiem, samodzielnie, pokonać 500 kilometrową trasę Głównego Szlaku Beskidzkiego. To najdłuższy szlak w polskich górach, liczy około 496 kilometrów i przebiega przez Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Beskid Niski oraz Bieszczady, biegnąc najwyższymi partiami gór.

- Rozplanowałem sobie trasę na 16 dni. Część nocy spędzę w schronisku, a cześć będę nocował w namiocie. Są cztery miejsca na trasie, które wymagają ode mnie namiotu. Muszę dobrze się zapakować, bo z doświadczenia wiem, że ciężar nie może mieć więcej niż 15 kilogramów. To duże obciążenie dla mięśni, stawów, kręgosłupa. Musze zakupić materiały bardzo lekkie, aby się sprawdziły na trasie – mówi Marcin Kapera.

- Dla mnie to będzie ogromne wyzwanie kondycyjne. Przewidziany średni dystans, jaki muszę pokonać dziennie, to od 30 do 45 kilometrów, zakładając, że ilość wniesień i zejść każdego dnia jest w granicy 1,5 kilometra. To spore obciążenie dla mojego organizmu. Przy jednodniowym wysiłku jest to dla mnie w porządku, ale bez dłuższej regeneracji wyruszyć muszę następnego dnia w podobną trasę. Wiem, że są załamki w takiej trasie i wielu ludzi rezygnuje. Ja muszę wytrwać – dodaje.

500 kilometrów, 10 pasm górskich i 2-3 tygodnie przygody. Jak się okazuje, wielu śmiałków próbuje przekroczyć ten odcinek co roku, jednak tylko połowa z nich go kończy. Sprostanie takiemu zadaniu jest celem ambitnym i wymagającym, trasa bardzo weryfikuje umiejętności i siły.

- Możemy wiele, chodzimy do pracy, zarabiamy, kupujemy sobie, co chcemy, a obok nas żyją ludzie, którzy nie mają takich dogodności jak my. Dla nich codziennego obudzenie się rano wiąże się z walką o życie swoje lub bliskiej osoby. Oni nie myślą o nowych ciuchach, gadżetach, tylko o godnym egzystowaniu. Pani Ania walczy o to, aby Mai żyło się lepiej. Żyje z myślą, że wszystko, co robi, robi dla niej. My zatracamy się w konsumpcjonizmie, nie patrząc na to, co nas otacza, nie cieszymy się z małych sukcesów. Dla mnie to przejście będzie sukcesem, jeśli pomogę dzięki temu Mai – podsumowuje Marcin.

Ania Dorosz, mama Mai, nie ukrywa wzruszenia, że ktoś dla jej córeczki decyduje się walczyć z samym sobą i dzięki temu wesprzeć ich zbiórkę pieniędzy.

- Jest mi bardzo miło, że pan Marcin chce ofiarować swój trud na rzecz mojej Mai. Wspieram go całym sercem, trzymam za niego kciuki i będę z nim w kontakcie, wspierając go duchowo – mówi Ania.

Inicjatywę Marcina możemy wesprzeć wpłacając dowolną kwotę na zorganizowanej zbiórce - kliknij, aby przejść. Cały dochód zostanie przekazany na walkę małej Mai z chorobą.


marcin kapera kilometry dla mai (2)

marcin kapera kilometry dla mai (2)

marcin kapera kilometry dla mai (3)

marcin kapera kilometry dla mai (3)

marcin kapera kilometry dla mai (4)

marcin kapera kilometry dla mai (4)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Kolejarz 03.07.2021 12:53
Bo to nie nasz powiat

Rob 02.07.2021 20:40
Na przejeździe w bierawie gdzie jest mały ruch samochodowy, a czemu nie zrobili tego w zdzieszowicach? ?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ