Senator Godyla wnioskuje o kontrole terenowe z udziałem strony społecznej oraz nowe stacje do pomiaru benzenu

Senator Beniamin Godyla na osiemnastym posiedzeniu Senatu złożył do Ministerstwa Klimatu i Środowiska oświadczenie senackie, w sprawie występujących na terenie Kędzierzyna-Koźla pików benzenu. To już trzecie interwencja senatora Godyli w tej sprawie, który tym razem apeluje do ministra, aby rozmieścić na terenie całego powiatu oraz okolicznych zakładów co najmniej 15 stacji monitorujących benzen oraz poziom innych szkodliwych substancji, tj. toluenu i ksylenu oraz aby w kontrolach terenowych mogli brać udział przedstawiciele strony społecznej oraz radni miasta Kędzierzyna-Koźla.

W odpowiedzi z Ministerstwa Klimatu i Środowiska na poprzednie oświadczenie senatora o którym pisaliśmy tutaj, znalazły się informacje na temat wyników ze stacji pomiarowej umieszczonej na ul. Broniewskiego, która przykładowo w dniu 1 sierpnia odnotowała stężenie benzenu w powietrzu na poziomie aż 296 µg/m3, podczas gdy stacja pomiarowa zlokalizowana na osiedlu Piastów wskazywała 153,4 µg/m3.

Wcześniej senator wnioskował, aby pomiary odbywały się za pomocą aparatury umieszczonej na dronach. W związku z tym, że apel pozostał bez odpowiedzi ze strony ministerstwa, senator proponuje, aby wokół miasta i zakładów rozmieścić więcej stacji badawczych:

"Od początku kadencji do mojego biura senatorskiego w Kędzierzynie-Koźlu zgłaszają się mieszkańcy, którzy proszą o wsparcie i pomoc w rozwiązaniu problemu pików benzenu. Prowadzone były badania, WIOŚ prowadzi regularne kontrole, powołany został zespół do którego zostali zaproszeni parlamentarzyści, jednak problem pików od wielu lat nadal nie został rozwiązany. Zaproponowałem też aby w przyszłości w kontrolach mogli uczestniczyć radni miasta Kędzierzyna-Koźla oraz przedstawiciele strony społecznej. Takie rozwiązanie powinno rozwiać wątpliwości co do właściwego działania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Uważam, że koniecznością jest zrobienie pomiarów na terenie całego powiatu ze szczególnym uwzględnieniem terenu zakładów. Powinno to pomóc WIOŚ w ustaleniu źródła pochodzenia pików benzenu, ale również da nam informację o rzeczywistej skali tego zjawiska" – czytamy w oświadczeniu senatora.