Podczas ostatniej sesji rady miasta sporo czasu poświęcono problemowi jakości powietrza w naszym mieście. Analizy i wnioski przedstawiła naczelnik Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Opolu oraz reprezentanci Komitetu Ochrony Powietrza z Kędzierzyna-Koźla.
Aż trudno zliczyć, ile godzin w ciągu ostatnich kilku lat spędzili radni miejscy na debatowaniu nad tematem jakości powietrza w Kędzierzynie-Koźlu. Rozmowy, analizy, debaty wciąż trwają, ale w kwestii tego, czym oddychamy, wciąż nie ma przełomu.
Podczas ostatniej sesji temat powrócił. Analizę jakości powietrza w 2019 roku w porównaniu do lat poprzednich przedstawiła Barbara Barańska, naczelnik Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Opolu.
- Rok 2019 jest zdecydowanie lepszy od poprzednich (...) Jednak problem jest z benzo(a)pirenem i pyłem PM 10. Mimo że w skali wieloletniej obserwujemy tendencję spadkową, to wciąż na stacjach te normy są przekraczane. Jeśli chodzi o benzen, od 2014 roku normy średnioroczne nie są przekraczane - mówiła Barbara Barańska.
Na sesji głos zabrali również przedstawiciele Komitetu Ochrony Powietrza, ruchu społecznego z Kędzierzyna-Koźla. Wykorzystując więcej wolnego czasu, jaki zaserwowała członkom KOP pandemia, przeanalizowali oni dane pogodowe z ostatnich 6 latu.
- Nie jesteśmy profesjonalistami, mamy nadzieję, że do naszych wniosków dojdzie również GIOŚ. Zaobserwowaliśmy, że piki benzenu są mocno powiązane z inwersją termiczną. Obserwując ostatnie kilka lat widzimy, że gdy się one pojawiają, ma miejsce również inwersja termiczna (zjawisko atmosferyczne polegające na wzroście temperatury powietrza wraz z wysokością. Inwersja blokuje pionowe mieszanie się powietrza w atmosferze - red.) W analizach braliśmy pod uwagę kierunek wiatru, pogodę. Z naszych badań wynika, że źródło pików może pochodzić również z kierunku południowo-wschodniego – mówi Tomasz Ziobrowski z Komitetu Ochrony Powietrza.
Jak się okazuje, analitycy amatorzy całkiem wnikliwie przeprowadzili swoje badania, zauważając nieznaczne błędy na stronach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Analizy określiły główne kierunki zanieczyszczeń benzenu, według KOP jego źródłem może być też gazociąg z gazem koksowniczym.
- Wybraliśmy się na spacer wzdłuż gazociągu i zlokalizowaliśmy wyciek. Zgłosiliśmy awarię, problem został usunięty. Z naszych badań wynika, że takie wycieki mogą powodować piki benzenu przy sprzyjających warunkach pogodowych - wyjaśnia.
Przedstawiciele Komitetu Ochrony Powietrza prosili prezydent miasta o wsparcie w działaniach.
- Chcielibyśmy zbierać dane, dokumenty i na tej podstawie dochodzić do źródła zanieczyszczeń. Zależy nam również na tym, aby naszą komórkę społeczną wcielić w prawne możliwości prezydenta w dokonywaniu kontroli lub asystować podczas kontroli - dodaje Tomasz Ziobrowski.
W odpowiedzi prezydent miasta Sabina Nowosielska zapewniła, ze gdy tylko otrzyma formalny wniosek, ustosunkuje się do sprawy.
Komitet Ochrony Powietrza nie ukrywał rozczarowania brakiem odpowiedzi na pisma, które skierowane zostały do WIOŚ. Czują się lekceważeni, a ich dalsze działania przez brak odpowiedzi są blokowane. Jednocześnie podkreślili, że wsparcia w działaniu udziela im senator Beniamin Godyla. Radni zasugerowali, aby grupa mieszkańców zrzeszona w KOP założyła stowarzyszenie.
Słuchając analiz komitetu, radni nie ukrywali zaskoczenia, że do takich szczegółowych wniosków i precyzyjnych analiz doszli tak naprawdę amatorzy, na co dzień zajmujący się zupełnie czymś innym. Radna Ewa Czubek stwierdziła, że na miejscu odpowiedzialnych instytucji czułaby zażenowanie.
- Jesteście młodymi, ambitnymi ludźmi, którzy dodatkowo potrafią świetnie prowadzić analizy prowadzące do ciekawych wniosków. Wreszcie by wypadało, aby ktoś się tym naprawdę zainteresował i coś nareszcie zrobił - mówiła podczas sesji Ewa Czubek.
Reklama
Temat jakości powietrza zdominował sesję rady miasta. Komitet Ochrony Powietrza przedstawił swoje analizy
- KK24
- 08.12.2020 09:27
Napisz komentarz
Komentarze