Przy bloku na ulicy Harcerskiej 10 są dwie altany śmietnikowe, jedną z nich zamknięto na kłódkę. Mieszkańcy nie ukrywają rozczarowania. Teraz osoby mieszkające w ostatnich klatkach muszą fundować sobie spacer z odpadami wzdłuż całego bloku.
Na ulicy Harcerskiej 10 dotychczas funkcjonowały dwie wiaty śmietnikowe. Jedna przy klatce A, a druga przy klatce H. Całkiem duże było zaskoczenie tych osób, które jak zawsze o poranku wychodziły z domu do pracy, niosąc z dłoni worek śmieci - zastały altanę śmietnikową zamknięta na kłódkę.
- Nie widziałem żadnej informacji o tym, że zamkną altanę. To bez sensu. Mieszkając na końcu bloku muszę wędrować przez osiem klatek, aby wyrzucić śmieci. Gdzie tu logika? Domyślam się, że chodzi o podrzucanie śmieci przez inne osoby nie będące mieszkańcem bloku, jednak po co nas karać? - skarży się mieszkaniec bloku.
Jak wyjaśnia Monika Sobczak, kierownik Administracji Osiedla "XX-lecia", zamknięcie altany śmietnikowej było konieczne ze względu na nieprawidłowości związane z segregacją.
- Mieliśmy już kilka kontroli Związku Międzygminnego "Czysty Region" i niestety nie wyszły dobrze. Mamy problem z segregacją, nie wiemy czy to efekt nieprawidłowej segregacji śmieci przez mieszkańców, czy to wynik podrzucania odpadów przez inne osoby. Musimy to sprawdzić, dlatego podjęliśmy decyzję o zamknięciu wiaty. Poinformowaliśmy o tym naszych mieszkańców, wiec nie rozumiem, skąd zaskoczenie? - stwierdza Monika Sobczak.
Jak podkreśla kierownik administracji, jeśli rozwiąże się problem z segregacją, wiaty śmietnikowe zostaną ponownie otwarte. Jednak póki co, mieszkańcy całego bloku muszą korzystać z wiaty śmietnikowej przy klatce A.
Altana zamknięta na kłódkę. Mieszkańcy wędrują ze śmieciami wzdłuż całego bloku
- 07.10.2020 08:26
Napisz komentarz
Komentarze