Ulica Gliwicka cały czas w remoncie, niektórzy kierowcy zaczęli jeździć przez las. Czytelnicy interweniują

Jak się okazuje, na dotychczas spokojnej leśnej ścieżce pomiędzy Brzeźcami a aleją Partyzantów na Pogorzelcu możemy spotkać nie tylko pieszych i rowerzystów, ale również samochody osobowe. Na czas prowadzenia remontu ulicy Gliwickiej zmotoryzowani wbrew przepisom skracają sobie drogę.

Coraz więcej osób spacerujących lub podróżujących rowerami musi dzielić drogę z pojazdami, które nie powinny się na niej znaleźć. Z redakcją skontaktowała się pani Anna, która opisała ten problem.

– Chciałam poinformować o nagminnym łamaniu prawa i wjeżdżaniu do lasu. Od kiedy ulica Gliwicka jest w remoncie, kierowcy ułatwiają sobie przejazd po przez las od strony alei Partyzantów i wyjeżdżają w Brzeźcach. Będąc na spacerze w lesie w przeciągu 30 minut musiałam cztery razy schodzić z alejki leśnej, ponieważ przejeżdżały samochody. Kierowcy często są agresywni, gdy zwracam im uwagę – pisze pani Anna.

Jak twierdzą mieszkańcy osiedla, problem istnieje od dawna. Pomimo częstych patroli służby leśnej i straży miejskiej, sytuacja notorycznie się pojawia.

– Pracownicy Służby Leśnej w okresie remontu zaobserwowali zwiększoną liczbę osób przekraczających przepisy związane z zakazem wjazdu do lasu. Strażnicy leśni oraz Leśniczy i Podleśniczy Leśnictwa Brzeźce nałożyli statystycznie więcej pouczeń oraz mandatów w porównaniu do okresu przed remontu drogi. Informujemy, że odbywają się wzmożone patrole Straży Leśnej oraz pracowników Służby Leśnej w tym miejscu – informuje Paweł Hajduk, Nadleśniczy Nadleśnictwa Kędzierzyn.

Leśnicy informują również, że obecność niektórych samochodów w rejonie lasów, może być związane z wywozem drewna opałowego.

– Chcemy zaznaczyć, iż w lesie odbywa się także wzmożony samowyrób drewna opałowego, gdzie pod pewnymi warunkami, następuje wyrażenie zgody nadleśnictwa na dojazd pojazdem silnikowym do powierzchni, na której klient pozyskuje opał – dodaje Paweł Hajduk.