W czwartek około godziny 19 do służb wpłynęło zgłoszenie o pożarze lasu przy ulicy Pawła Stalmacha w Kędzierzynie-Koźlu.
Jako pierwsza dym zauważyła straż leśna, która po zlokalizowaniu źródła ognia wezwała straż pożarną. Na miejscu interweniowały dwa zastępy strażaków, policjanci oraz strażnicy miejscy. Dzięki sprawnej reakcji ogień udało się szybko opanować i zlikwidować zagrożenie.
Leśnicy apelują - w lesie, miejscach spotkań młodzieży na bieżąco są zakładane kamery. Dzięki nim sprawniej będzie można określić osobę odpowiedzialną za wywołanie pożaru. Za posługiwanie się otwartym ogniem możemy otrzymać mandat nawet do 5 tysięcy złotych.
jeżdżą z domu do pracy i nazad! w miedzyczasie wożą swoje 4 litery!
Bosman
10.08.2019 09:49
Monitoring jest niezbędny, przestępcy nie czują się bezkarni gdy oko kamery ich widzi. To, że straż miejska w mieście jest na bardzo niskim poziomie nie znaczy, że monitoring jest niepotrzebny. Osobiście opuszczam miasto z rodziną z powodu wysokiej przestępczością Romów i przychylności władz miasta w ich stronę ale życzę mieszkańcom monitoringu aby czuli się chociaż troszkę bezpieczenie.
?
06.08.2019 07:30
A co robią ciecie miejscy
asdf
05.08.2019 17:20
a po cholerę ten monitorig? czy złapali chć jednego wandala, który rozwala bariery pod wiaduktem? czy złapali idiotę, którywieczorem popisuje się na motorze? czy złapali choć jednego kierowcę, który nieprawidłowo wyprzedza pod wiaduktem? jak wiem, to nie. więc po co następne kamery jeśli te co są nic nie dają? zamiast kamer wystarczy paru polcjantów, którzy poskromią rowerzystów jeżdżących po chodnikach i pasach dla pieszych zamiast po ścieżkach, tylko trzeba ruszyć 4 litery!
Redakcja
Napisz komentarz
Komentarze