Zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym usłyszał 54-letni mężczyzna, który w ubiegły czwartek skatował swojego o rok starszego kolegę. Ofiara w ciężkim stanie została znaleziona na trawniku przed blokiem. Mimo starań lekarzy 55-latek zmarł w szpitalu.
Do tragicznych wydarzeń doszło w jednym z mieszkań na terenie Pogorzelca. W czwartek, 18 lipca służby ratunkowe zostały powiadomione o ciężko rannym mężczyźnie, który został znaleziony przed jednym z budynków. Poszkodowany 55-latek został zabrany do szpitala w Opolu.
Śledczy szybko ustalili, że feralnego dnia mężczyzna miał przebywać w mieszkaniu ze swoim o rok młodszym kolegą. Podczas suto zakrapianej imprezy doszło między nimi do sprzeczki. Młodszy z mężczyzn rzucił się na swojego kolegę, okładając go pięściami i kopiąc.
Ciężko ranny 54-latek zdołał uciec z mieszkania, później został znaleziony na trawniku. Mimo starań lekarzy z Opola, mężczyzny nie udało się uratować, zmarł w szpitalu dwa dni po pobiciu.
- Zatrzymany został 54-letni mężczyzna, który usłyszał zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zadecydował o aresztowaniu go na okres 3 miesięcy - mówi prokurator rejonowy Eugeniusz Węgrzyk.
Z dokumentacji szpitalnej wynika, że przyczyną zgonu były rozległy obrażenia, których doznała ofiara. Na wniosek prokuratury zlecono wykonanie sekcji zwłok. Jej wyniki poznamy na dniach.
Reklama
Pijany mężczyzna zakatował na śmierć swojego kolegę. Tragiczny finał imprezy w mieszkaniu
- Redakcja
- 23.07.2019 19:05
Data dodania:
23.07.2019 19:05
Napisz komentarz
Komentarze