Lekarzom nie udało się uratować życia 66-letniego mężczyzny, który doznał ciężkich oparzeń w wyniku wybuchu gazu w kamienicy przy ulicy Czerwińskiego. Wciąż nie jest są znane szczegółowe przyczyny tragedii ani dalszy los kamienicy.
Do wybuchu gazu i pożaru kamienicy przy ulicy Czerwińskiego doszło 6 czerwca. Trwająca kilkanaście godzin akcja ratunkowa była niezwykle trudna, w szczytowym momencie brało w niej udział kilkadziesiąt zastępów straży w sile ponad stu strażaków. Na miejscu działaniami dowodził komendant główny Państwowej Straży Pożarnej Leszek Suski.
Bezpośrednio po wybuchu z budynku ewakuowano 66-letniego mężczyznę oraz starszą kobietę. Zdecydowanie groźniejszych obrażeń doznał mężczyzna przebywający w mieszkaniu, w którym doszło do eksplozji. W ciężkim stanie trafił on do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach. Pomimo starań lekarzy nie udało się utrzymać go przy życiu, 66-latek zmarł 21 czerwca.
Trwa prokuratorskie dochodzenie, którego celem jest ustalenie okoliczności, w jakich doszło do katastrofy.
- Na dzień dzisiejszy nie posiadamy jeszcze szczegółowej opinii z dziedziny gazownictwa. Wykluczyliśmy wybuch butli gazowej, eksplozja miała związek z instalacją sieciową, a do wybuchu doszło w mieszkaniu zmarłego lokatora - opowiada prokurator rejonowy Eugeniusz Węgrzyk.
Dochodzenie prowadzone jest w kierunku spowodowania katastrofy zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. Równolegle sporządzana jest ekspertyza budowlana, której celem jest ustalenie dalszych losów kamienicy. Jak na razie nie wiadomo, czy budynek będzie nadawał się do remontu, czy też zostanie wyburzony. W kamienicy znajdowało się pięć mieszkań.
Reklama
Nie żyje mężczyzna poszkodowany w wybuchu kamienicy. Przyczyna tragedii wciąż nieznana
- 10.07.2019 08:40
Napisz komentarz
Komentarze