Gruz, opony, stare materace i ogromna ilość plastiku - taki obraz można zobaczyć, idąc wzdłuż działek „Kolejarz” od strony torów kolejowych. Miejsce to upatrzyły sobie osoby, które problem z nadmiarem śmieci rozwiązały w najgorszy sposób: wyrzucając je do lasu.
Niestety, jak widać ludzka głupota nie zna granic. Najlepszym tego przykładem jest teren za działkami „Kolejarz” przy osiedlu Kuźniczka - zarówno przed przejazdem kolejowym jak również tuż za nim. To, co można tam dostrzec, szokuje. W niewielkim odcinku lasu tuż za wejściem do ogrodów działkowych od strony torów kolejowych niemal co krok znajdują się śmieci. Idąc dalej wcale nie jest lepiej, tuż za wiaduktem zobaczyć można górki gruzu, zaschniętego betonu, plastikowe butelki i opony.
- Strasznie to wygląda, część tych śmieci pochodzi z remontu przejazdu kolejowego, słyszeliśmy, że zostanie to posprzątane, ale wciąż wszystko leży. Poza tym ludzie wyrzucają w tym lesie niemal wszystko. Przecież można to rozwiązać w zupełnie inny sposób! – żali się działkowicz.
Gdy tylko zauważymy, że las jest zaśmiecany, od razu informujmy o tym fakcie straż miejską lub wydział ochrony środowiska urzędu miasta. Brak reakcji niestety przyczynia się do tego, że sprawcy są bezkarni. Problem z zaśmieconym lasem niedaleko działek „Kolejarz” jest już analizowany przez urząd miasta.
- Temat został już zgłoszony do odpowiednich służb - mówi rzecznik prasowy urzędu miasta Piotr Pękala.
Warto pamiętać, że za zaśmiecanie lasu grozi mandat. Pozostawienie odpadów w niedozwolonych miejscach jest ścigane przez policję i podlega karze grzywny z art. 75 kodeksu wykroczeń w kwocie do 500 złotych.
Reklama
Las zasypany odpadami. Dzikie wysypisko za działkami „Kolejarz”
- 27.04.2019 10:18
Napisz komentarz
Komentarze