Wracamy do wczorajszego pożaru przy ulicy Tartacznej. Pośród spalonych traw i śmieci na terenie byłego tartaku niedaleko dworca PKP znaleziono psa.
Według relacji jednego ze świadków w okolicy wcześniej słychać było ujadanie psa, co sugerowało, że zwierzę mogło spłonąć żywcem. Takiej wersji nie potwierdzają jednak policjanci. Po dokonaniu makabrycznego odkrycia na miejsce został wezwany weterynarz, który przebadał zwierzę.
- Według jego ustaleń pies nie żył już od dłuższego czasu. Najprawdopodobniej zwierzę jakiś czas temu zostało potrącone przez samochód, po czym zdołało jeszcze wejść w trawy i tam zmarło - relacjonuje aspirant Małgorzata Cisowska z kędzierzyńsko-kozielskiej policji.
Reklama
Weterynarz przebadał psa znalezionego w pogorzelisku - zwierzę było martwe już wcześniej
- 26.04.2019 09:07
Napisz komentarz
Komentarze