Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 00:41
Reklama
Reklama

Wyciek substancji chemicznych w Blachowni. Interweniują strażacy

Wyciek substancji chemicznych w Blachowni. Interweniują strażacy
W czwartek chwilę przed godz. 13 do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o wydobywającej się nieznanej substancji na terenie byłych zakładów chemicznych w Blachowni.

Pomoc wezwali pracownicy jednej z pobliskich firm, którzy wyczuli nieprzyjemną woń. Na miejscu interweniuje osiem zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczny kontener ratownictwa chemicznego, oraz policja.

Po przyjeździe służb okazało się, że ze zbiorników o łącznej pojemności 1400 litrów wydobywają się opary substancji poprodukcyjnych. Obecnie trwa przepompowywanie cieczy.

Z informacji uzyskanych od oficera prasowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Leszka Morkisa wynika, że sytuacja jest opanowana i nie ma zagrożenia dla środowiska ani ludzi. Na miejscu pracuje również policja, która ustala właściciela działki oraz wyjaśnia, dlaczego doszło do zagrożenia.

MN

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Anka 29.04.2019 03:58
A jak znam rzeczywistość i prawny stan rzeczy, z zaszłościami historycznymi na terenie Parku Przemysłowego Blachownia, nie znajdą ani właściciela/dzierżawcy działki, ani właściciela "substancji poprodukcyjnych"! Tu firmy pojawiają się i znikają, nierzadko zostawiając taką spuściznę po sobie. Ich właścicielami najczęściej są tak zwane "słupy". Pojawiają się tu tylko po to, żeby pozbyć się odpadów. Zbyt wiele tu jeszcze niepilnowanych, niemonitorowanych budowli, budynków i fragmentów nierozebranych instalacji, które nadają się na takie "schowki"... Taka jest smutna rzeczywistość PPB.

wystraszony 25.04.2019 22:41
Nie! Nie wszyscy. Ocaleja ci ktorzy zainwestowali w nieruchomosci poza ukochanym kk. Mysle o lokalnych politykach. Sa jak karaluchy, wytrzymaja atom- grzyba. Kto co ma, gdzie kupil- wszystko jest na dekatacji.

Panikarz 25.04.2019 18:22
Wszyscy zginiemy!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ