Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 03:45
Reklama
Reklama
Reklama

Potrącenie rowerzysty na skrzyżowaniu pod komendą powiatową policji

W czwartek około godz. 20.15 na skrzyżowaniu ulicy Wojska Polskiego z ulicą Stalmacha i aleją Lisa doszło do potrącenia mężczyzny jadącego na rowerze szosowym.

Rowerzysta jechał od strony osiedla Azoty, gdy został potrącony przez samochód osobowy kierowany przez kobietę, który wymuszając pierwszeństwo, wyjechał z ulicy Stalmacha. Rowerzysta nie był jednak oświetlony pomimo panującego już mroku.

Jak relacjonują świadkowie, po upadku mężczyzna leżał na drodze do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Po udzieleniu mu pierwszej pomocy został zabrany do szpitala. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci, którzy wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia.

potrącenie rowerzysty aleja lisa
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

sprostowanie 19.08.2015 17:27
latarnie się świeciły w momencie kiedy zdjęcia były robione, a nie w momencie wypadku.

ana 17.08.2015 20:45
Witam poszukuje poszkodowanych [email protected]

Kasia 17.08.2015 17:54
Skoro zdjęcie było robione 2 godz po wypadku to o czym mowa !! Debile

Stróż 14.08.2015 08:17
Skoro latarnie się świeciły to chyba zmrok już był a rowerzysta też powinien mieć światła

sprostowanie 13.08.2015 21:07
O 20:15 zmroku jeszcze być jeszcze nie mogło bezchmurne niebo, zachód słońca 20:06... no chyba że kierowca i autor artykułu problemy ze wzrokiem mają.

omal nie zabity na tym skrzyżowaniau 13.08.2015 20:57
A mnie 1,5roku temu (marzec 2014) dokładnie w tym samym miejscu, przed 7-mą rano, potrącił VW Transporter, tylko jechałem w stronę Azot. Było już widno i pomimo tego rower (też szosowy) miałem oświetlony, oklejony wieloma odblaskami, ubrany bylem w kamizelkę odblaskową - i g..wno to dało. Uderzył mnie z taką siłą że przefrunąłem 10 m na drugą stronę ulicy. Mam szczęście że żyję, cud że nie zostałem kaleką... chociaż dolegliwości pozostaną pewnie do końca życia. Tam większość kierowców jadąc czy to od piastów czy od szkoły nr. 6 w ogóle nie patrzy, wydaje im się że są na drodze z pierwszeństwem, przecież jadą szeroką aleją... O rondzie pewnie nawet nie ma co marzyć, ale wystarczyłby znak STOP, żeby kierowcy zatrzymywali się i dopiero ruszyli po tym jak się rozejrzą. Teraz dojeżdżając do skrzyżowania 40 km/h patrzą w lewo i w prawo będąc jakieś 20 m przed skrzyżowaniem i po prostu nie widzą nadjeżdżających pojazdów, które maja pierwszeństwo wjeżdżają na skrzyżowanie bez zatrzymania i ze zdziwieniem zauważają je po uderzeniu... Wystarczy sprawdzić statystyki ile tam jest wypadków, niekoniecznie z udziałem rowerzystów. Czy ktoś tam musi zginąć żeby Policja ruszyła d..pę i zaleciła tam postawienie znaku STOP? Uprzedzam wypowiedzi uczulonych na cyklistów - droga rowerowa od strony Azotów kończy się przed tym skrzyżowaniem jakieś 30 m. Dalej to tylko atrapa, kompromitacja, odhaczenie statystyk o budowie dróg rowerowych w KK. Kilak miesięcy temu nawet nie była wyasfaltowana na pasie zieleni. Za skrzyżowaniem, w stronę hali sportowej, jest już tylko chodnik ze znakiem informującym że można jeździć rowerem - slalomem miedzy pieszymi... A spróbujcie pojechać od Azot w stronę szóstki. To dopiero jest kombinacja. Poprzedni prezydent przejechał się m.in. na pustych obietnicach składanych rowerzystom. A wyborców na dwóch kółkach w KK jest wyjątkowo dużo! Może nowa Pani Prezydent coś zrobi w tej sprawie. I może w końcu Policja wypełni to do czego jest powołana! Jako kierowca apeluję - ignorujcie trójkąt pierwszeństwa, traktujcie go jako STOP i zawsze się tam zatrzymujcie - ja tak robiłem zawsze na tym skrzyżowaniu, niestety sam omal nie zginąłem bo inni tak nie robią. A wszytki jeżdżącym tą droga życzę przeżycia podczas pokonywania tego skrzyżowania.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ