Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 23:38
Reklama
Reklama

Leśnicy nie pamiętają takiej suszy. Zagrożenie pożarowe. Możliwy zakaz wstępu do lasu

Wysokie ryzyko pożarów w lasach Nadleśnictwa Kędzierzyn. Z powodu utrzymującej się fali upałów poziom wilgotności gleby i ściółki osiągnął krytyczne wartości. Wystarczy chwila nieuwagi, aby wywołać pożar, który w obecnych warunkach może szybko rozprzestrzenić się na dużych obszarach. Dlatego leśnicy rozważają wprowadzenie zakazu wstępu do lasu.

W niektórych miejscach las wygląda nie jakby była połowa sierpnia, a co najmniej październik. Liście na drzewach żółkną i opadają. Szczególnie dotyka to brzozy. Obumiera niska roślinność. Ściółka jest tak sucha, że jej wilgotność można porównać do kartki papieru.

- Nie pamiętam, aby latem sytuacja była tak zła, a pracuję już ponad dwadzieścia lat – mówi Grzegorz Skrobek, nadleśniczy Nadleśnictwa Kędzierzyn. – Niestety, ostatnie intensywne, ale krótkotrwałe opady deszczu nie pomagają. Musiałoby padać przez kilka dni, aby sytuacja wróciła do normy. Dlatego ze względu na zagrożenie pożarowe możliwe jest wprowadzenie zakazu wstępu do lasu – tłumaczy nadleśniczy.

Zdjęcie wykonane dwa dni temu na terenie Kędzierzyna-Koźla. Roślinność obumiera.
Zdjęcie wykonane dwa dni temu na terenie Kędzierzyna-Koźla. Do takich widoków przyzwyczailiśmy się jesienią, a nie w połowie  sierpnia. Roślinność obumiera.


Zakaz może być wprowadzony, jeśli wilgotność ściółki mierzona pięć dni z rzędu o godz. 9 będzie niższa niż 10 procent. Zakaz nie został jeszcze wprowadzony ze względu na specyfikę Kędzierzyna-Koźla, a więc dużych obszarów leśnych także na terenie miasta. Takie ograniczenie bardzo skomplikowałoby życie mieszkańców. Leśnicy apelują jednak, aby do czasu wystąpienia dłuższych opadów zrezygnować z wypadów do lasu.

- Przy tych temperaturach w lesie nie znajdziemy wytchnienia, a na pewno zostaniemy zaatakowani przez owady, które z powodu upałów są bardzo agresywne – przestrzega Grzegorz Skrobek.

Za zdecydowaną większość pożarów odpowiada człowiek. Ogień zaprószany jest przypadkiem i niestety również celowo. Podpalacze to utrapienie strażaków i leśników.

- Jeśli widzimy osobę, której zachowanie może wskazywać, że zamierza podłożyć ogień, nie wahajmy się skontaktować z policją, strażą miejską lub bezpośrednio z nadleśnictwem – radzi Grzegorz Skrobek.

Ewentualne wprowadzenie zakazu wstępu do lasu zostanie podane do publicznej wiadomości. Za jego złamanie grozi kara grzywny.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ