Strajk nauczycieli trwa już ponad tydzień i jak dotąd nic nie zapowiada, aby miał się szybko zakończyć. Dyrektorzy szkół biorących udział w ogólnopolskim proteście przyznają, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Dodatkowy stres mają też maturzyści.
W ostatnich dniach odwiedziliśmy dyrekcje szkół ponadgimnazjalnych w naszym powiecie, zadając pytania dotyczące strajku, klasyfikacji końcoworocznej, jak i zbliżających się wielkimi krokami matur.
Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się podwyżki w wysokości 1000 zł lub na obecny moment 30 proc. dla pracowników pedagogicznych, większych nakładów na oświatę z budżetu, zmiany oceny pracy nauczycieli, zmiany ścieżki awansu oraz dymisji minister Anny Zalewskiej.
Dla tegorocznych maturzystów niepewna sytuacja w szkołach to dodatkowy stres, wielu z nich jednak rozumie determinację nauczycieli.
- Matury się nie obawiam. Liczę na to, ze rząd i ZNP dojdą do porozumienia oraz że nie będzie to niepotrzebny strajk, ale coś wniesie jednak dobrego. Wspieram nauczycieli, bo jak najbardziej zasługują na to, aby otrzymali podwyżki - mówi nam Dominika, uczennica jednej z kędzierzyńskich szkół średnich.
Zgodnie z prawem oświatowym dokonanie formalnej klasyfikacji ucznia na koniec roku to kompetencja rady pedagogicznej. W jej skład wchodzą dyrektor szkoły i wszyscy nauczyciele zatrudnieni w szkole. Naturalnie sprawa maturzystów jest pilna, zajęcia dla nich kończą się 26 kwietnia, a termin egzaminów maturalnych ustalił dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Rozpoczną się po długim weekendzie 6 maja i potrwają do 26 maja. Pozostaje liczyć na to, że strajk zakończy się w najbliższych dniach, jeśli wszystko odbyć ma się bez komplikacji.
Prowadzona akcja strajkowa zakłada powstrzymanie się przez nauczycieli od wykonywania pracy. Pracą nauczyciela jest także dokonywanie klasyfikacji i udział w radzie pedagogicznej. Niektóre szkoły w naszym powiecie mimo strajku przeprowadzają szkolenia maturalne oraz fakultety prowadzone przez nauczycieli, którzy nie uczestniczą w proteście. Dyrektorzy szkół na bieżąco informują rodziców uczniów o przebiegu strajku. Z informacji, które uzyskaliśmy w placówkach, wynika, że podstawa programowa została zrealizowana na przełomie lutego i marca, więc uczniowie przystępujący do matur nie powinni mieć braków w wiedzy. Nauczyciele apelują również o wyrozumiałość i zaangażowanie, ponieważ, jak tłumaczą, strajk ma również przynieść korzyści dla każdego z uczniów.
Michał Natyna
Reklama
Maturzyści mają przez strajk dodatkowy stres. Egzaminy coraz bliżej
- Redakcja
- 16.04.2019 17:58
Napisz komentarz
Komentarze