Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 13:05
Reklama
Reklama
Reklama

Maturzyści mają przez strajk dodatkowy stres. Egzaminy coraz bliżej

Strajk nauczycieli trwa już ponad tydzień i jak dotąd nic nie zapowiada, aby miał się szybko zakończyć. Dyrektorzy szkół biorących udział w ogólnopolskim proteście przyznają, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Dodatkowy stres mają też maturzyści.

W ostatnich dniach odwiedziliśmy dyrekcje szkół ponadgimnazjalnych w naszym powiecie, zadając pytania dotyczące strajku, klasyfikacji końcoworocznej, jak i zbliżających się wielkimi krokami matur.

Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się podwyżki w wysokości 1000 zł lub na obecny moment 30 proc. dla pracowników pedagogicznych, większych nakładów na oświatę z budżetu, zmiany oceny pracy nauczycieli, zmiany ścieżki awansu oraz dymisji minister Anny Zalewskiej.

Dla tegorocznych maturzystów niepewna sytuacja w szkołach to dodatkowy stres, wielu z nich jednak rozumie determinację nauczycieli.

- Matury się nie obawiam. Liczę na to, ze rząd i ZNP dojdą do porozumienia oraz że nie będzie to niepotrzebny strajk, ale coś wniesie jednak dobrego. Wspieram nauczycieli, bo jak najbardziej zasługują na to, aby otrzymali podwyżki - mówi nam Dominika, uczennica jednej z kędzierzyńskich szkół średnich.

Zgodnie z prawem oświatowym dokonanie formalnej klasyfikacji ucznia na koniec roku to kompetencja rady pedagogicznej. W jej skład wchodzą dyrektor szkoły i wszyscy nauczyciele zatrudnieni w szkole. Naturalnie sprawa maturzystów jest pilna, zajęcia dla nich kończą się 26 kwietnia, a termin egzaminów maturalnych ustalił dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Rozpoczną się po długim weekendzie 6 maja i potrwają do 26 maja. Pozostaje liczyć na to, że strajk zakończy się w najbliższych dniach, jeśli wszystko odbyć ma się bez komplikacji.

Prowadzona akcja strajkowa zakłada powstrzymanie się przez nauczycieli od wykonywania pracy. Pracą nauczyciela jest także dokonywanie klasyfikacji i udział w radzie pedagogicznej. Niektóre szkoły w naszym powiecie mimo strajku przeprowadzają szkolenia maturalne oraz fakultety prowadzone przez nauczycieli, którzy nie uczestniczą w proteście. Dyrektorzy szkół na bieżąco informują rodziców uczniów o przebiegu strajku. Z informacji, które uzyskaliśmy w placówkach, wynika, że podstawa programowa została zrealizowana na przełomie lutego i marca, więc uczniowie przystępujący do matur nie powinni mieć braków w wiedzy. Nauczyciele apelują również o wyrozumiałość i zaangażowanie, ponieważ, jak tłumaczą, strajk ma również przynieść korzyści dla każdego z uczniów.

Michał Natyna
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wójt 17.04.2019 21:39
Na ciebie też czekają - wiesz gdzie.

Wójt 17.04.2019 21:37
Czytam te twoje wypowiedzi i zastanawiam się nad celowością nauki szkolnej . Jeśli szkoła ma uczyć papużego powtarzania tekstów z tvn to szkoda czasu. Nic z myślenia - tylko i wyłącznie powielanie zwidów i halucynacji . Brawo - jesteś na haju.

LilAgata NN 17.04.2019 19:12
Oczywiście! Mają czas na naukę. A tak naprawdę nie muszą się przejmować, przecież uczelnie państwowe przyjmą ich bez matury. Wesołych Świąt!

LilAgata NN 17.04.2019 19:06
To nie nauczyciele olali kogokolwiek, to olewają ci, którzy olewają wszystkich. Chyba wiadomo. Wesołych Świąt!

Pietia 17.04.2019 12:53
ZMIANA NARRACJI STRAJKU??!!!!! Na necie podają, że nauczyciele NAGLE ZMIENIAJĄ narrację swego strajku.?? W dużych miastach radni Platformy chodzą PO szkołach i ZAGRZEWAJĄ strajkujących nauczycieli do dalszej walki?? Teraz już nie chodzi głównie o kasiorę, ale (jak głoszą) , O SZACUNEK I PRESTIŻ nauczycieli. Co ZA DUREŃ wpadł na taki pomysł????????

znp 17.04.2019 10:58
Bardzo ciekawe jest też to, że szkoły i przedszkola w naszej gminie praktycznie w ogóle nie korzystają ze środków unijnych na dodatkowe zajęcia dla uczniów i przedszkolaków. Dodatkowo płatnych oczywiście...

Mieszkaniecodkdok 17.04.2019 10:50
dmx - widzę że rząd ładnie cię wrobił, bo 8 lat po, teraz mają na kogo zwalać, bo oni zrobili to i tamto i jeszcze o to to... tylko władzę im oddał pis w 2005r? No właśnie jesteśmy rozgrywani o 89, te same ryje wszędzie, a my się dajemy robić cały czas... i gdzie ta piękna Polska jak to pis opowiadał? Byłem za nauczycielami, ale teraz widzę że oni chcą dla siebie, nie chcą innego toku nauczania, nie chcą darmowych obiadów dla dzieci, nie chcą prawdziwej historii Polski tylko dla siebie plus te egzaminy... i podwyżki każdy dostaję, tylko jak my mamy niby te podwyżki to wszystko idzie do góry, więc tych podwyżek nie odczuwamy. Łykaj dalej to co ci w tv mówią z banksterem morawieckim

Mądra głowa 17.04.2019 10:48
brawo dla ciebie i rządu

dmx 17.04.2019 09:56
Od 2015 roku nauczyciele dostają podwyżki. Nie jest to po 1000 zł na głowę do zasadniczej jak tego żądają, ale mimo wszystko są, a więc rząd widzi potrzebę tego, żeby więcej zarabiali. W drugiej kadencji PO nie dostali ani grosza podwyżki, ale oczywiście strajkować trzeba właśnie tereaz, bo to wcale nie jest strajk polityczny. 1000 należy się tu i teraz!

Pietia 17.04.2019 09:13
Trudno się dziwić, że maturzyści mają stres. W końcu jest to ich EGZAMIN DOJRZAŁOŚCI?. Przecież to było PEWNE już w listopadzie !!!!!!!!! gdy Broniarz sygnalizował, że ZROBI taki strajk W KWIETNIU! ? Naczytał się DUREŃ instrukcji Kramka jak sparalizować polskie państwo i RAZEM ze Schetyną USTALILI, że to będzie FAJNA zagrywka przed wyborami - dla wykopania PiSiorów. Wyciąganie do tego nauczycieli PRZECIWKO UCZNIOM- jest wyjątkowym chamstwem- żeby nie powiedzieć s...syństwem ?!!!?? Właściwie to również można WSPÓŁCZUĆ NAUCZYCIELOM, że dali się wpuścić w taki kanał, z którego obojętnie jak wyjdą, to i tak są PRZEGRANI BARDZIEJ niż maturzyści? Jestem pewien, że psychiatrzy w całej Polsce będą mieli mnóstwo roboty- przez wiele, wiele misiecy. ?? Ech.......

Alina 17.04.2019 08:06
Niewielu z nauczycieli zna i rozumie mechanizm jednorazowego dodatku uzupełniającego tzw. 14 tej pensji. A szkoda bo związkowcy „na dole” powinni dbać o prawidłowe wykorzystanie art. 30 Karty Nauczyciela. Ministerstwo Oświaty ogłasza tzw. średnie pensje za dany rok np.: W 2019 r. wyliczone na podstawie KN i ustawy budżetowej średnie wynagrodzenia nauczycieli wynoszą brutto: 3 045,21 zł dla nauczyciela stażysty; 3380,19 zł dla nauczyciela kontraktowego; 4385,10 zł dla nauczyciela mianowanego; 5603,19 zł dla nauczyciela dyplomowanego. Gminy wyliczają jak to jest u nich i jeżeli w danej grupie jest mniej to muszą nauczycielom do 31 stycznia wyrównać. Oczywiście gminy nie chcą płacić nauczycielom za darmo więc odpowiednią ilość godzin lekcyjnych rezerwują na nadgodziny (robią to np. przy pomocy programu firmy Vulcan art.30). Oczywiście rozdział tych godzin następuje wg zasady „znajomi królika”. I tu powinny wkraczać organy związkowe pilnując aby były te godz. rozdzielane po równo. Ale tak nie jest i w tej sytuacji są nauczyciele (którzy oczywiście głośno nie protestują) zarabiający po 8 tys. i są te „biedaki” mający po 4 tys. (średnio wychodzi 6 tys. więc gmina nie musi wyrównywać z art. 30). W związku z powyższym propozycja Rządu RP o podniesieniu pensum do 24 godzin za pensję 8,1 tys. jest bardzo korzystna głównie dla młodych nauczycieli, bez tzw. układów. To oni dzisiaj pracują za grosze mimo, że stosowanie art.30 średnio daje niezłe pobory. Oczywiście nauczyciele mający nadgodziny w swojej albo innej placówce i wyciągający miesięcznie po 8 tys. nigdy nie pokażą swojego rocznego PIT-a.

mieszk. 17.04.2019 07:23
W głowach im się poprzewracało, godzin więcej nie chcą pracować ale pieniążki to by chcieli. Też czekam na pierwszą wywiadówkę po strajku i chcę zobaczyć minę wychowawczyni i czy będzie miała odwagę spojrzeć z czystym sumieniem rodzicom w oczy - dlaczego olała uczniów.

Basia i Gosia 16.04.2019 22:23
Dobra tato, ale dlaczego zaraz nieroby?

Mitek 16.04.2019 22:11
Sorki ,ale niech się wstrzymają od korków.Stoją z tymi wykrzyknikami,a potem tych samych uczniów ,których olewają w szkole,uczą po poludniu.

Kris 16.04.2019 21:43
W głowach się im poprzewracało. Godzin więcej nie chcą pracować ale pieniążki to by chcieli...Ja także czekam na pierwszą wywiadówka po strajku i chcę zobaczyć minę wychowawczyni i czy będzie miała odwagę spojrzeć z czystym sumieniem rodzicom w oczy.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ