Kto wie, jak skończyłaby się ta historia, gdyby nie czujność i troska sąsiadów. Lokator jednego z bloków przy ulicy Korfantego przewrócił się w mieszkaniu i nie potrafił samodzielnie wstać ani wezwać pomocy.
Sąsiadów zaniepokoiła nieobecność 66-latka - mężczyzny od dwóch dni nikt nie widział. Podejrzewając, że mogło mu się stać coś złego zaalarmowali oni dziś rano służby ratunkowe. Na miejscu interweniowali strażacy, którzy nie mogąc skontaktować się z mężczyzną podjęli decyzję o siłowym miejscu do mieszkania. Okazało się, że lokator od dłuższego czasu leżał na ziemi i nie potrafił wstać.
- Mężczyzna był sprawny wydolnościowo, ale nie potrafił się samodzielnie poruszać. Został on przekazany załodze pogotowia ratunkowego, które zabrało go na dalsze badania do szpitala - opowiada brygadier Leszek Morkis z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
Sąsiedzi nie widzieli go od dwóch dni, więc wezwali pomoc. Ratunek przyszedł w samą porę
- 02.04.2019 15:56
Napisz komentarz
Komentarze