Większy żłobek na Pogorzelcu z kolejnym dofinansowaniem

Widzę, że udało się Tobie zastukać w dno od spodu. Zaprezentowałeś poziom jakiego nie powstydził by się "geniusz intelektu" ten od komentarza poniżej - jakiś tam Ryszard. Mogłeś jeszcze wspomnieć coś o wąchaniu, a na pewno byś mu dorównał. Napisałem, "kolego" li tylko z grzeczności, aby nie użyć formy obrażliwej, jaką notabene jest zwrot "koleżko" Jeżeli chodzi o porady, to, skorzystaj z mojej: Naucz się poszanowania dla czyichś, prywatnych, subiektywnych spostrzeżeń i odczuć - mają do tego prawo i nie tobie je osądzać. Ty, natomiast sugerujesz mi, że mam się leczyć, bo jak nie to, za chwilę mnie spalisz ( tak to zrozumiałem ) odczytałem to, jako grożbę - z naciskiem na grożbę. Takie było moje subiektywne odczucie i mam do niego prawo. Czy w tym przypadku mam prawo się bać? - mam prawo. To, jest szantaż w czystej formie - albo się leczysz, albo spłoniesz. ~ Poczułem, że chcesz mnie zabić, już nie subiektywnie, ale realnie. Zawsze panicznie bałem się śmierci w płomieniach, dlatego teraz nie potrafię zasnąć, cały się trzęsę ze strachu itd: Tak bym zeznawał.` Dobrego adwokata musiał byś mieć, żeby wybronił Ciebie z tego paragrafu. Teraz mam pytanie, skoro napisałeś mi, że reprezentuję to co najgorsze w człowieku, to, dlaczego teraz siedzisz sobie spokojnie w domu, a nie skuty kajdanami na komisariacie? I kto tutaj jest ten zły? Zastanów się - Ja Ciebie nie zaczepiałem i nie groziłem. Pomyśl dwa razy, zanim coś napiszesz i dwa razy przeczytaj, zanim wypuścisz w świat, żeby znowu nie było "ups" "PS" Komentarz do którego się odnoszę, przynajmniej w jego pierwszej części, uważam jako niezaistniały.

otóż nie jestem twoim kolegą, bo prezentujesz to co w człowieku najgorsze. Może likwidując te mazaje na budynku żłobka wsadziłbyś sobie petardę w odbyt i wtedy twoje barwy by zdominowały elewację. Co do reszty, to w internecie wiele porad jest i dla ciebie się coś znajdzie.

Otóż, zapewniam kolego, że pisałem serio i wydaje mi się, że wystarczająco logicznie, uzasadniłem swoje obawy. Doceniam to, że chciało się Tobie przytoczyć kilka wersów z Pisma Świętego, itd: odnoszących się do genezy i nadzwyczajnego znaczenia, zjawiska meteorologicznego, jakim jest tęcza. Nie czytałem żadnej tego typu publikacji, więc nie będę polemizował z Tobą, na temat merytorycznych wartości tam zapisanych. Pewne jest to, że jak najdzie mnie ochota aby zgłębić zawartość tego typu publikacji, to, najsampierw zacznę się leczyć. Niemniej cieszę się, że sam stwierdziłeś - chociaż chwilowo nie miałeś pewności to, w końcu dwukrotnie zapewniłeś mnie, że Bug nie żałuje tego, że mnie stworzył - no... tu mnie pozytywnie zaskoczyłeś. Pewnie miałeś inny zamiar, ale dzięki opatrzności Bożej, inaczej wystukałeś na klawiaturze. No, a z tymi ogniami, od dawna tak masz? To, musi być straszne - do tego jeszcze te kredki. Chłopie, Ty to, zacznij leczyć - chociaż nie wiem, czy nie jest już, za nieskoro.

@Tadeo-69 Proponuję w takim razie, tak na wszelki wypadek, zamienić wszystkie dziecięce zabawki na szaro-bure, podobnie ubranka, słodycze, książki oraz przekolorować bajki na czarno-białe. Jeżeli pisałeś to zupełnie na serio, to szczerze Ci współczuję. Tęcza jest naturalnym kolorem występującym w naturze, kolory występują w kulturze nieustannie - w mediach, w książkach, jedzeniu, ubraniach, znakach towarowych i wielu innych. Chcesz walczyć z poronioymi fobiami w równie poroniony sposób? Powodzenia. Jak niby promuje się LGBT? Ktoś Cię zachęca lub zmusza do zmiany orientacji? Zacznijmy od tego, że przede wszystkim nie da się zmienić orientacji. Nie znam przypadków, by kogokolwiek zmuszano do LGBT. Wielu wokół robi krzyk, a wystarczy nie słuchać bądź nie patrzeć. Promocja toleracji i miłości do drugiego człowieka (coś, o czym polscy katolicy zdają się kompletnie zapominać, bo dla nich ważne są jakieś poronione hasła i wyimagonowane problemy) nie oznacza wcale zachęty do zmiany orientacji albo uznania homoseksualizmu za lepszy czy coś w tym stylu, czy też prześladowania heteroseksualistów. Ludzie, dajcie spokój. Wymyślacie fakty, opowiadacie bzdury, tworzycie mity, a za Wami kolejni to powtarzają. Większość w ogóle nie ma pojęcia co to jest gender, ale i tak to sami specjaliści...nasłuchali się od równie mądrego co oni księdza i teraz wydaje im się, że pozjadali wszystkie rozumy. Tyle, że w rzeczywistości nie wiedzą na ten temat absolutnie nic. Jeżeli się o czymś nie wie, lepiej zamilknąć.

Dowiodłeś po raz kolejny, że twoje IQ jest na poziomie IQ deski klozetowej. Dlatego ta wypełniająca przestrzeń między czaszkową galareta, jaką masz w głowie ( inni mają tam mózg ) nie potrafi ogarnąć różnicy między koroną a nocnikiem. Dlatego nie dziwi mnie, że nie jesteś w stanie pojąć tego ,że pisałem do normalnych, zdrowych przedstawicieli gatunku ludzkiego - Buszmenie. Natomiast obsesja na temat fetoru jaką napotykam w twoich "komentarzach" zapewne ma jakieś medyczne określenie - często piszesz mi o śmierdzących kalesonach, o śmierdzących onucach czerwonoarmisty, teraz znowu o śmierdzących skarpetkach. Ja jednak tak po chłopsku powiem Ci, ogarnij się wypierz swoją garderobę, wykąp się i wywietrz mieszkanie, to, nie będą przychodzić tobie do tego zbiornika z galaretą, który nosisz na karku, temu podobne skojarzenia, a i sąsiedzi w końcu wreszcie odetchną. Środowisko w jakim przebywasz ma ogromny wpływ na twoje zachowanie - żyjąc w smrodzie myślisz o smrodzie - głodnemu chleb na myśli. Niechlujstwo w życiu przenosi się do treści twoich "komentarzy" Na koniec mam dla ciebie, optymistyczną wiadomość - Gdyby twoja ignorancja miała nadprzyrodzoną moc twórczą, byłbyś równy Bogu. Siedział byś po lewicy, naszego Stwórcy, jako bóg nieuków.

powiedz nam (tadeusz wajchę przełóż lubiący wiadomą pozycję) co wąchasz, bo i mi się wydaje, że skarpety żoliborskiego gnoma

A ty z rodziny Błaszczaka? Jeśli napisałeś serio, to musisz zacząć leczenie, bo za chwilę będziesz widział płomienie wokoło, dużo płomieni. A teraz coś o tych kolorach (katoliku?) W pierwszej i ostatniej Księdze Pisma Świętego jest mowa o łuku tęczy. Po potopie Bóg mówi do Noego: "A ten jest znak przymierza, który Ja zawieram z wami (...) łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między mną i ziemią" (Rdz 9, 13). Zaś w Księdze Apokalipsy św. Jan ogląda tron Boży i tęczę dokoła niego: "a tęcza dokoła tronu - z wyglądu do szmaragdu podobna" (Ap 4, 2-3). W Piśmie Świętym, podobnie jak w witrażu Chagalla, rozciąga się barwna tęcza jako znak dziejów zbawienia, jako znak Przymierza. Tęcza jest zjawiskiem fascynującym: światło rozszczepione w kroplach wody wydaje się łączyć niebo z ziemią, Boga z ludźmi. I choć ogląda się ją jedynie krótki czas, to widok tęczy wystarcza, aby nie tylko ziemię, ale i własne życie dostrzec w nowym świetle. Tęcza mówi o wspaniałości stworzenia. Wspaniałość stworzenia? Jest w Biblii miejsce, w którym czytamy, iż Bóg żałował, że stworzył człowieka i zasmucił się (Rdz 6, 6). Czyżby się pomylił? W twoim przypadku chyba się pomylił. Na pewno się pomylił.

Czy nikogo z was nie zastanawia to, że któraś z kolei tego typu placówka w naszym mieście, jest tak, a nie inaczej pomalowana? Na kilometr, śmierdzi mi to, promowaniem LGBT. Dobrze by było jak bym się mylił w tej kwestii. Ale... wydaje mi się, że jakiś sprytny promotor lub promotorka, "Tęczowego ruchu" - pod egidą Biedronia, robi to, celowo i perfidnie. Albo... jest to wymóg Unijny. W każdym bądz razie zwracam się do rodziców, (czyli normalnych zdrowych przedstawicieli gatunku ludzkiego) którzy to, zawierzyli tej, czy innej, tego typu placówce, opiekę nad swoimi pociechami, aby zapytali naszych włodarzy - co jest grane?

A pani dyrektor ma w nosie ten żłobek i swoje dziecko posyłała wpierw do prywatnego żłobka ,a teraz do prywatnego przedszkola w lenartowicach , bo wie doskonale jaka jest państwowa opieka i że jej dzidzia będzie mieć lepiej niż inne dzieci.

Pan o nicku Mitek atakuje jakąś miss ścieku. Mówi że nie chce jej widziec ani w realu ani wirtualnie . Jak komuś coś nie pasuje to niech zmienia miejsce zamieszkania i otoczenie a nie wypisuje takie rzeczy proste . Po co kogoś wyzywać od takich świństw. Tego nie mogę zrozumieć.

nowe miejsca cieszą, te zaspane "samotne" mamuśki o 8.10 odstawiające dzieciaka wracają do domu by się wyspać Patologia ma pierwszeństwo w przydziale miejsc, a pracujący rodzice są traktowani niżej w punktacji. Gdy pracuje tylko 1 z małżonków to już na żłobek nie ma praktycznie szans. Kobieta w konkubinacie (czyt. samotnie wychowująca matka polka) ma pierwszeństwo, patologia.

A może z dofinansowania wygospodarować środki i na terenie żłobka zorganizować jakieś miejsca parkingowe dla rodziców dowożących swoje pociechy do żłobka, bo w tej chwili parkują gdzie się da, na jednym skrzyżowaniu, na drugim skrzyżowaniu, na chodniku przed wejściem... stwarzają zagrożenie dla siebie i dla innych...

w tym roku już ze 3 razy o tym pisali zeby to były za każdym razem nowe żłobki to fajnie a tak to poco