Kozielski szpital liderem w leczeniu zaćmy. Nigdzie na Opolszczyźnie na zabieg nie czeka się tak krótko

Województwo opolskie wypada najgorzej w kraju pod względem czasu oczekiwania na zabieg usunięcia zaćmy. W niektórych szpitalach okres ten wynosi kilka lat. Chlubnym wyjątkiem na zdrowotnej mapie Opolszczyzny jest oddział okulistyczny szpitala w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie pacjentów pilnych przyjmuje się już po około dwóch tygodniach od zgłoszenia do lecznicy.

O kondycji służby zdrowia w regionie dyskutowano w Kędzierzynie-Koźlu podczas ubiegłotygodniowego konwentu starostów województwa opolskiego. Opieka medyczna jest jednym z najważniejszych wyzwań, jakim muszą sprostać władze powiatowe. Samorządowcy z Opolszczyzny z zazdrością spoglądają w kierunku kolegów z województwa śląskiego - tam rynek medyczny jest zdecydowanie lepiej rozwinięty i nasycony specjalistami, co dla pacjentów oznacza łatwiejszy dostęp do leczenia.

Jedną z dziedzin, która na Opolszczyźnie kuleje, jest okulistyka. Z danych przedstawionych w trakcie kongresu przez wicemarszałka Romana Kolka wynika, że nasz region znajduje się na szarym końcu pod względem czasu oczekiwania na zabieg usunięcia zaćmy. W niektórych placówkach okres ten wynosi aż kilka lat, przez co pacjenci bardzo często decydują się na leczenie poza granicami województwa, a nawet wyjeżdżają do Czech. Wyjątkiem na mapie regionu jest szpital powiatowy w Kędzierzynie-Koźlu, który odstaje od placówek w ościennych powiatach.

- Kolejka pacjentów oczekujących na zabieg skróciła się. Stało się tak między innymi dzięki wprowadzeniu wizyt kwalifikacyjnych, które decydują o tym, czy dany pacjent będzie miał usuwaną zaćmę - opowiada Jarosław Kończyło, dyrektor SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu. Skróceniu czasu oczekiwania na zabieg sprzyja ambulatoryjny model leczenia - pacjent trafiający rano na oddział okulistyki jeszcze tego samego dnia ma usuwaną zaćmę.

W przypadku pacjentów zakwalifikowanych jako "pilni" obecnie okres oczekiwania na zabieg wynosi około trzech tygodni. Pacjenci stabilni zapisywani są na zabieg w czerwcu. Jak wskazuje Jarosław Kończyło kolejka do usunięcia zaćmy mogłaby być jeszcze krótsza, gdyby wszyscy pacjenci zapisujący się na zabieg stawiali się na nim. Obecnie około 20-30 proc. spośród zarejestrowanych nie stawia się w szpitalu na zaplanowaną wizytę, blokując tym samym miejsce innym potrzebującym.