Dyrektorzy placówek oświatowych w naszym mieście musieli stworzyć plan działania w przypadku alarmów smogowych. W ostatnim okresie stężenie szkodliwych pyłów PM 2,5 i PM 10 miało znacznie przekroczone normy. W sytuacjach, kiedy powietrze będzie dla naszych pociech niebezpieczne, dyrektorzy mogą nawet odwołać lekcje.
Nie jest już zaskoczeniem, że stan naszego powietrza o tej porze roku pozostawia wiele do życzenia. Wystarczy spojrzenie gołym okiem, nie mówiąc już o zaczerpnięciu powietrza, aby wiedzieć, że znowu smog wisi nad miastem.
20 stycznia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował, że na terenie województwa opolskiego stwierdzono wystąpienie alarmu I stopnia dla pyłu zawieszonego PM10. Sytuacja taka utrzymywała się przez kolejne dni. Przekroczenie poziomu alarmu I stopnia może się wiązać z ryzykiem wystąpienia niekorzystnych skutków zdrowotnych, głównie w przypadku osób z niewydolnością układu oddechowego oraz układu krążenia, a w szczególności w przypadku dzieci i osób starszych.
Wydział zarządzania kryzysowego urzędu miasta informuje placówki oświatowe o niebezpieczeństwie związanym z jakością powietrza. Gdy tylko Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ogłosi alarm I stopnia, od razu wiadomość jest przekazywana szkołom, przedszkolom i żłobkom. Placówki same muszą opracować swój system reagowania na wypadek tych alarmów. W niektórych szkołach pojawiły się tablice z informacją o jakości powietrza i działaniach w przypadku przekroczenia dopuszczalnych norm. W praktyce postępowanie sprowadza się głównie do tego, aby nie wypuszczać dzieci na dwór w przypadku alarmu I stopnia. Dyrektor może również odwołać zajęcia w przypadku ogłoszenia alarmu II bądź III stopnia.
Reklama
Przedszkola i szkoły są ostrzegane o alarmach smogowych. Mogą nawet odwołać zajęcia
- Alina Nowicz
- 01.02.2019 18:21
Napisz komentarz
Komentarze