Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczął się proces 67-letniego Zdzisława S. Mężczyzna odpowiada za ciężkie uszkodzenie ciała brata, z którym mieszkał.
Do zdarzenia doszło w sierpniu zeszłego roku w jednym z mieszkań przy ulicy Korczaka. Po dotarciu na miejsce służby ratunkowe na podłodze znalazły zakrwawionego mężczyznę z ranami klatki piersiowej i innymi obrażeniami. Został zabrany do szpitala. Gdyby nie szybka pomoc medyczna, podkreślał na sali sądowej prokurator, rany mogły okazać się śmiertelne.
Niebawem wyjaśniło się, co zaszło w mieszkaniu zajmowanym przez dwóch braci. Gdy wybuchała pomiędzy nimi kolejna awantura, Zdzisław S. stracił nad sobą kontrolę.
Mężczyzna przed sądem bronił się, że brat od bardzo dawna go poniżał i odmawiał prawa do pełnego korzystania z mieszkania. "Miałem mniej miejsca niż jego pies" - skarżył się Zdzisław S.
Gdy podczas kolejnej awantury - opowiadał Zdzisław S. - brat wyciągnął nóż i splunął mu w twarz, nie wytrzymał, chwycił dłuto i zaczął zadawać ciosy. Później sam wezwał pomoc.
Mężczyzna chciał dobrowolnie poddać się karze. Sąd na to przystał. Został skazany na trzy lata pozbawienia wolności.
Reklama
Bracia z Kędzierzyna-Koźla pokłócili się o mieszkanie. W ruch poszło dłuto
- 29.01.2019 12:19
Napisz komentarz
Komentarze