Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 20:37
Reklama
Reklama

Mieszkańcy Miejsca Kłodnickiego grożą blokadą drogi. Mają dosyć ciężarówek

Mieszkańcy Miejsca Kłodnickiego grożą blokadą drogi. Mają dosyć ciężarówek
Problem ciężarówek pędzących drogą powiatową przez środek osiedla zdominował spotkanie władz miasta z mieszkańcami Miejsca Kłodnickiego. Zapowiadają, że jeśli nic się nie zmieni, w ramach protestu zablokują przejazd, chodząc tam i z powrotem po przejściu dla pieszych.

Miejsce Kłodnickie to najmniejsze osiedle w Kędzierzynie-Koźlu. Od lat jednak zmaga się z wielkim problemem: notorycznym łamaniem przez kierowców ciężarówek ograniczenia wagi pojazdów mogących poruszać się drogą do 18 ton oraz ograniczenia prędkości do 40 kilometrów na godzinę. Pędzące przez osiedle kolosy - skarżą się mieszkańcy - to w Miejscu Kłodnickim codzienność. Zdesperowani grożą, że w ostateczności posuną się do blokady drogi, chodząc tam i z powrotem po przejściu dla pieszych. Problem dotkliwy jest szczególnie teraz, gdy w związku budową kanalizacji zamknięta została droga krajowa w Blachowni. Jeden z objazdów prowadzi przez Miejsce Kłodnickie.

- My już nie wiemy, co robić, nasze domy się trzęsą, boimy się o własne życie, ale nikt nie chce nas słuchać. Gdy przyjeżdża policja, ciężarówek nie ma, ale kiedy tylko panowie odjeżdżają, zaraz wracają. W końcu wyjdziemy więc na drogę i ją zablokujemy, bo innego wyjścia nie mamy - przestrzegał Jan Schoengart, przewodniczący miejscowej rady osiedla.



Prezydent Sabina Nowosielska nie mogła zapewnić mieszkańców, że ich problem zostanie rozwiązany, ponieważ droga nie należy do gminy - jest administrowana przez powiat. Zapowiedziała jednak, że miasto sfinansuje przydrożną tablicę informującą kierowców o prędkości, z jaką się przemieszczają, o ile starostwo na to przystanie. W przyszłości na osiedlu ma też pojawić się kamera miejskiego monitoringu, co być może zniechęci część kierowców do łamania ograniczenia dotyczącego tonażu. Mieszkańcy postulowali, aby na przejściu dla pieszych uruchomić sygnalizację świetlną z miernikiem prędkości, która będzie wyświetlała światło czerwone kierowcom poruszającym się zbyt szybko. Taką inwestycję musiałoby już jednak zrealizować starostwo powiatowe.

Pod koniec zeszłego roku rada osiedla wystąpiła do powiatu z apelem o przywrócenie bezpieczeństwa na drodze przebiegającej przez osiedle. W odpowiedzi starostwo poinformowało, iż poprosiło policję o podjęcie działań zmierzających do wyeliminowania z ruchu kierowców łamiących przepisy. To jednak niczego nie zmieniło.

Prezydent Sabina Nowosielska miała też dobre wieści dla mieszkańców osiedla. W tym roku strażacy z miejscowej OSP dostaną nowy wóz. Przebudowana zostanie również remiza. To już ostatnie dni, by złożyć propozycję zadań do budżetu obywatelskiego, do czego także zachęcała prezydent. Nie mogło zabraknąć tematu czystego powietrza. Miejsce Kłodnickie jest jedną z najbardziej dotkniętych problemem części miasta ze względu na emisję pyłów z domowych palenisk. Prezydent poinformowała o możliwościach uzyskania wsparcia gminy na wymianę pieca. Przedstawiciele PNGiG zachęcali z kolei mieszkańców do ogrzewania domów gazem ziemnym.


miejsce klodnickie spotkanie (1)

miejsce klodnickie spotkanie (1)

miejsce klodnickie spotkanie (2)

miejsce klodnickie spotkanie (2)

miejsce klodnickie spotkanie (3)

miejsce klodnickie spotkanie (3)

miejsce klodnickie spotkanie (4)

miejsce klodnickie spotkanie (4)

miejsce klodnickie spotkanie (6)

miejsce klodnickie spotkanie (6)

miejsce klodnickie spotkanie (4)

miejsce klodnickie spotkanie (4)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Mirek 30.01.2019 10:37
Farmazony do nastepnej kadencji,potem tro che obietnic przed nastepnymi wyborami ?!

sabina 29.01.2019 14:03
Jestem sabina i rozdaję farmazony. Ile chcecie?

qwert 29.01.2019 11:02
może i nie mają pojęcia o tym jak skutcznie załatwić sprawę. mają pojęcie jak bajerować ludzi żeby wydawało się im, że władza "pochyla się " nad problemami mieszkańcow. ale z tego pochylania nic dla mieszkańców nie wynika. "droga nie nasza, policja nie nasza, kłopot też nie nasz!"- to jest metoda.

mieszkaniec willi 29.01.2019 10:55
jest moc w tym pomyśle jest moc ale głupoty...

mieszkaniec willi 29.01.2019 10:54
"drogi nie sa po to zeby było bezpiecznie" broń Panie Boże przed takim suwerenem+ z Branic piszesz?

Działowy 29.01.2019 10:23
Ja mam lepszy pomysł. Towarzsytwo Rekonstrukcji Historycznej z K-K ma na wyposażeniu armatę czarnoprochową (nawet tą największą). Wystarczyłoby postawić taką na końcu wsi, dwóch do obsługi, trzeci sygnałem dymnym daje znać, że jedzie ciężarówka (a wiadomo, że u nich na tachografie zawsze kreska na poziomie 80 km'h), działowi ładują sprzęt i jak pojazd zbliża się do nich to cel, pal i po problemie. Jeden dzień takich działań i na trasie panuje ordnung godny tej miejscowości i rdzennych jej mieszkańców.

realista 29.01.2019 09:28
"W przyszłości na osiedlu ma też pojawić się kamera miejskiego monitoringu, co być może zniechęci część kierowców do łamania ograniczenia dotyczącego tonażu". To pewnie będzie najnowocześniejszy monitoring w europie i chyba nawet na świecie, który będzie mógł ważyć pojazdy ciężarowe podczas jazdy, czy ci ludzie w ogóle mają o tych sprawach jakiekolwiek pojęcie?, chyba nie.

Komentarz 29.01.2019 08:51
W naszym mieście możliwości nic nie robi się po kolei, przykład:najpierw remont drogi Miejsce kl.-Slawiecice a dopiero później kanalizacja na Przyjaźni, najpierw poczekamy na koniec obwodnicy a później pomyślimy o łączniki że strefą ekonomiczną, najpierw rozebrali całą wielką bocznice kolejową a teraz problem jak uruchomić transport w porcie, i tak w kółko

jadacy przez M.KŁ 29.01.2019 03:06
Proponuje w pierwszej kolejnosci zająć sie stanem drogi a potem tablicami,ludzie jada szybko przez osiedle bo przez las trzeba jechac 30km/h ze wzgledu na stan drogi.Drogi nie sa po to zeby bylo bezpiecznie,tylko po to zeby bylo szybko. chodniki sa od tego zeby bylo bezpiecznie.

czytelnik 28.01.2019 21:30
Nie wiem po co te wycieczki na osiedla. Jest konkret: za szybko jeżdżą i za ciężkimi autami. Odpowiedź nr 1: za jakiś czas damy na tablicę, jeśli właściciel drogi będzie chciał taką zamontować - to na język polski tłumacząc: nic w najbliższym czasie z tym nie zrobimy. Odpowiedź nr 2: już wkrótce zamontowana będzie kamera. Czyli wg tak odpowiadającej osoby: kamera mierzy masę pojazdu. A dlaczego brak deklaracji szefa Straży Miejskiej czy Policji o tym, że od jutra patrol ustawia się tam i mierzy prędkość i zgłasza ITD podejrzenie "nadwagi" pojazdów. I byłby przynajmniej jeden temat załatwiony tak jak zasługuje.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ