Licytowali, by wesprzeć chorego kolegę. Aukcja charytatywna w ZSTiO w Azotach

Podgrzybki pani dyrektor, ciasteczka nauczycieli, torby niespodzianki i klasyk oczekiwany przez uczniów, czyli talony na dzień bez pytania. To tylko jedne z wielu przedmiotów, które licytowano podczas dorocznej aukcji charytatywnej w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Azotach.

To już 24. edycja aukcji organizowana w azotowej szkole. Dotychczas dochód z licytacji był przekazywany na konto fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem cel był inny, jak podkreślają organizatorzy, bardzo im bliski. Uczniowie i nauczyciele zbierali pieniądze, aby wspomóc leczenie absolwenta szkoły, 21 letniego Daniela Szarfa, który boryka się z zanikiem mięśni. Chłopak, mimo że już od dziecka walczy z chorobą, studiuje i ma nadzieję, że pewnego dnia pokona przeciwności losu.

- W październiku doszła do nas wiadomość, że choroba naszego absolwenta Daniela Szarfa postępuje. Jedyna szansa to terapia komórkami macierzystymi, niestety zbyt kosztowna. Podejmowaliśmy w szkole kilka inicjatyw, aby wesprzeć go finansowo, teraz postanowiliśmy przekazać mu dochód z naszych tradycyjnych aukcji – mówi Beata Oleśna, organizator aukcji, nauczyciel w szkole.

Aukcje w ZSTiO w Azotach to nie tylko licytacje, ale również świetna zabawa zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. Nie brakowało mocnej dawki śmiechu – na przykład podczas licytacji przetworów nauczycieli, kiedy m.in. osławione już podgrzybki pani dyrektor licytowane były niezwykle hojnie. Nauczyciele, którzy wylicytowali tzw. torby niespodzianki, przez chwilę poczuli się jak dzieci, które niecierpliwie zaglądały do paczek, aby zaspokoić swoją ciekawość. No i oczywiście, jak co roku, najzagorzalej licytowano talony na dzień bez pytania, lub talony na 10 minut korzystania z notatek i książek podczas sprawdzianu.

Jak zapowiada Beata Oleśna, kolejne edycje aukcji, tak jak w latach poprzednich, będą przekazywane na wsparcie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.