Pracownicy prokuratur przystąpili dziś do pierwszego etapu protestu. W oknach budynku przy ulicy Głubczyckiej pojawiły się kartki z informacją o akcji, punktualnie o godzinie 12 pracownicy wyszli przed prokuraturę.
- Przystępujemy do zakrojonej na szeroką skalę akcji protestacyjnej. Na dzień dzisiejszy nasza sytuacja finansowa jest krytyczna. Od 2008 roku nasze płace są zamrożone, nikt nie docenia naszej pracy. Ludzie z 20- a nawet 30-letnim stażem otrzymują wynagrodzenie w granicach najniższej krajowej - opowiada Andrzej Sawicki, pracownik prokuratury rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu.
Rada Główna Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury wystosowała cztery postulaty:
- Podniesienia w 2019 r. wynagrodzeń pracowników prokuratury i sądów o kwotę 1000 zł netto miesięcznie.
- Niezwłocznego uchwalenia planu modernizacji prokuratury, gwarantującego coroczne podwyżki uposażeń.
- Stworzenia nowej ustawy o pracownikach sądów i prokuratury, która będzie zawierać gwarancje podwyższenia płac wszystkich zatrudnionych w wymiarze sprawiedliwości pracowników poprzez ich powiązanie z wynagrodzeniami prokuratorów i sędziów
- Debaty parlamentarnej o sytuacji finansowej pracowników prokuratury i sądownictwa.
Protest został podzielony na trzy etapy. Dzisiejszy polegał na skorzystaniu przez pracowników z 20-minutowej przerwy, podczas której zorganizowali oni zebranie przed budynkiem prokuratury. Równolegle w Sejmie RP odbyła się konferencja prasowa dotycząca ich sytuacji. Jeśli te działania nie przyniosą pożądanego efektu, protestujący zamierzają masowo zwrócić się do swoich pracodawców o wyrażenie zgody na dodatkowe zatrudnienie w sieciach handlowych. W drugim etapie protestu Rady Okręgowe Związku mają kierować do biur poselskich wystąpienia dotyczące sytuacji płacowej osób zatrudnionych w prokuraturach, na adres Prezesa Rady Ministrów wysłane mają zostać czerwone kartki z postulatami protestujących. W przypadku braku porozumienia należy spodziewać się kolejnego etapu protestu, tym razem może jednak on odbić się na pracach prokuratur w całym kraju.
W akcji protestacyjnej uczestniczą jedynie pracownicy administracyjni, jednak mają oni poparcie prokuratorów.
- W stu procentach popieramy postulaty kadry urzędniczej i pracowników administracyjnych - mówi prokurator Bartosz Włodara.
- Nie każdy zdaje sobie sprawę z wagi obowiązków pełnionych przez pracowników prokuratury (...) To jest praca na granicy zawodu zaufania publicznego. Nigdy nie zdarzyło się, żeby jakikolwiek dokument z danymi poufnymi wypłynął z prokuratury - prokurator dodaje Witold Kroze.
Napisz komentarz
Komentarze