Od poniedziałku w wybranych miejscowościach na terenie całego kraju nauczyciele przedszkoli masowo przeszli na zwolnienia lekarskie. Pedagodzy żądają tysiąca złotych podwyżki od lutego przyszłego roku.
Dziennik Rzeczpospolita poinformował, że wśród miast, w których miało dojść do protestu, znajduje się Kędzierzyn-Koźle. Informacji tych nie potwierdzają przedstawiciele urzędu miasta, którzy zapewniają, że rodzice przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych nie muszą martwić się o swoje pociechy.
- Trzymamy rękę na pulsie i monitorujemy sytuację w naszych przedszkolach i szkołach. Z danych uzyskanych dziś rano wynika, że zachorowalność wśród naszych nauczycieli nie odbiega poziomem od grudnia ubiegłego roku. Nie mamy żadnego zagrożenia, że konieczne będzie zwiększenie godzin na opiekę - informuje Bożena Jankowska, kierownik wydziału oświaty i wychowania w urzędzie miasta.
Protestujący nauczyciele domagają się podwyższenia zarobków - o kwotę tysiąca złotych począwszy od lutego 2019 roku. W ostatnich miesiącach na podobny ruch zdecydowali się policjanci, obecnie trwa protest pracowników sądów, w który włączyli się również pracownicy Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu.
Reklama
Ogólnopolski protest nauczycieli. W Kędzierzynie-Koźlu uczniowie i rodzice nie mają powodów do obaw
- KK24
- 18.12.2018 10:18
Napisz komentarz
Komentarze