Dramatyczne sceny rozegrały się dziś w markecie spożywczym na terenie Większyc. Ponad 70-letni mężczyzna zasłabł podczas zakupów i padł na podłogę. Życie uratowała mu pracownica sklepu Ewa Bartoń, która natychmiast przystąpiła do resuscytacji.
Zdarzenie miało miejsce w czwartek po godzinie 9. Starszy mężczyzna podczas robienia zakupów zasłabł i upadł na podłogę. Na pomoc poszkodowanemu natychmiast ruszyła jedna z ekspedientek.
- Byłam w magazynie, gdy usłyszałam od koleżanek, że ktoś zasłabł w sklepie. Zobaczyłam pana, który zaczynał już sinieć. Kierowniczka zadzwoniła po pogotowie, ja odchyliłam mężczyźnie głowę i poleciłam koleżance wykonać dwa wdechy, a sama zrobiłam 30 uciśnięć klatki piersiowej na głębokość 3 centymetrów. Po którejś serii zauważyłam, że pan zaczął nabierać koloru, co było oznaką tego, że wraca mu krążenie - relacjonuje Ewa Bartoń.
Po przyjeździe na miejsce ambulansu pani Ewa przekazała mężczyznę pod opiekę jego załogi. Do Większyc zadysponowano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował poszkodowanego do szpitala w Opolu.
Po zakończeniu akcji w sklepie ponownie pojawili się pracownicy pogotowia. Tym razem, by podziękować pani Ewie, której zaangażowanie i profesjonalizm pozwoliły uratować życie mężczyzny, którego serce przestało bić. - Pani wykonała świetną robotę. Masaż był profesjonalny i tylko dzięki temu udało się uratować poszkodowanego. Jest pani prawdziwą bohaterką, dzięki pani mężczyzna będzie żył, chodził i uniknie deficytu neurologicznego - mówił doktor Piotr Sokołowski.
Bohaterska pani Ewa nie ukrywała łez wzruszenia. Jak sama stwierdziła, uczucie uratowania czyjegoś życia jest lepsze od wygranej w lotto. W przeprowadzeniu resuscytacji pomocne były umiejętności zdobyte w szkole (pani Ewa jest masażystką) oraz... serial telewizyjny.
- Mąż zawsze śmieje się ze mnie, bo oglądam "Na ratunek". Okazało się jednak, że można się z niego sporo nauczyć - skwitowała pani Ewa.
Ekspedientka uratowała klienta, który miał zawał. Lekarz: tylko jej pomocy zawdzięcza życie
- 29.11.2018 10:29
Napisz komentarz
Komentarze