Po raz kolejny okazało się, że ludzka głupota nie zna granic. 45-letni mieszkaniec miasta wsiadł za kółko mając ponad cztery promile alkoholu w organizmie. O podwózkę poprosił go 68-letni mężczyzna, który nie chciał po pijaku odwozić swojej wnuczki…
Zgłoszenie o pijanym kierowcy wpłynęło do dyżurnego kędzierzyńsko-kozielskiej policji wczoraj około godziny 17. Niepokój u jednego z mieszkańców miasta wzbudził tor jazdy osobowego mercedesa, który wskazywał, że jego kierowca może być pod wpływem alkoholu. Pojazd jechał w kierunku osiedla Cisowa.
Podejrzenia te okazały się trafne. Za kierownicą samochodu siedział 45-letni mężczyzna. Policjanci przecierali oczy ze zdumienia, gdy na alkomacie pojawił się wynik ponad czterech promili.
W samochodzie siedział jeszcze 68-letni mężczyzna oraz jego 9-letnia wnuczka. Jak tłumaczył 68-latek, poprosił on kolegę o podwiezienie, gdyż sam wcześniej pił alkohol. Kolega poinformował go, że może jechać, bo tego dnia wypił tylko jedno piwo...
- Policjanci zatrzymali 45-latkowi prawo jazdy. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat więzienia oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - informuje podkomisarz Magdalena Kowalska, rzecznik prasowy policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Reklama
Miał ponad cztery promile alkoholu, wiózł pijanego dziadka i jego 9-letnią wnuczkę
- 22.07.2015 08:00
Napisz komentarz
Komentarze