Sławomira Wołkowieckiego nie trzeba przedstawiać czytelnikom, którzy są aktywni na stronie KK24.pl na Facebooku. Mieszkaniec Koźla w komentarzach niestrudzenie przypomina o hałasach dobiegających z terenu strzelnicy nad Odrą. Także wtedy, gdy dyskusja nie ma nic wspólnego z tematem. Niektórzy powątpiewają czy to postać prawdziwa. Otóż jak najbardziej. Wkrótce Sławomir Wołkowiecki może zostać radnym miejskim.
Jeśli ktoś w dyskusji pod postem pyta na przykład "a co ze strzelnicą?", wiadomo, że to odniesienie do pana Sławomira. On sam zresztą zwykle nie pozostaje dłużny, wkrótce zamieszczając komentarz dotyczący problematycznych wystrzałów. Ostatnio Sławomir Wołkowiecki dał się poznać bliżej, pojawiając się na przedwyborczej konferencji Prawa i Sprawiedliwości. Choć nie powiedział tego wprost, dał jasno do zrozumienia, że jako radny będzie chciał zająć się głównie strzelnicą.
- Moim zadaniem jest respektowanie prawa (...) Do tej pory żyłem sobie spokojnie i nie uczestniczyłem w życiu publicznym, ale skoro prawo łamane jest na co dzień, coś trzeba z tym zrobić - deklaruje.
Kandydat przedstawił się także w kilku słowach: pochodzi z Kamienia Pomorskiego, w 1979 roku przyjechał na Opolszczyznę. Jest ojcem dwójki samodzielnych już dzieci. Jako "jedynka" na kozielskiej liście PiS ma duże szanse zdobycia mandatu radnego miejskiego.
Reklama
Pan Sławomir od strzelnicy startuje w wyborach. "Prawo ma być respektowane"
- Redakcja
- 26.09.2018 11:56
Napisz komentarz
Komentarze